5 tys. zł nagrody za znalezienie radioaktywnego kobaltu

Skradziono 22 pojemniki

Policja wyznaczyła 5 tys. zł nagrody za pomoc w ustaleniu miejsca, w którym przechowywane są 22 pojemniki z radioaktywnym kobaltem skradzione w Poznaniu. Będzie również wnioskować o tymczasowy areszt dla zatrzymanych w związku z tą sprawą trzech mężczyzn. Pierwsze informacji o zaginięciu kobaltu dostliśmy na Kontakt 24.

Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu Andrzej Borowiak, przekazał we wtorek, że nagrodę wyznaczył komendant jednostki.

O kradzieży 22 pojemników z radioaktywnym kobaltem o wadze około 45 i 70 kg, policję poinformowano w piątek wieczorem.

Będzie wniosek o areszt?

W nocy z niedzieli na poniedziałek, policja zatrzymała trzy osoby w związku z kradzieżami z magazynu, z którego zniknęły pojemniki z kobaltem. - Mężczyźni nie przyznają się do kradzieży pojemników z materiałem promieniotwórczym. Są podejrzewani o inne kradzieże, do których doszło kilka tygodni wcześniej - tłumaczył w poniedziałek Borowiak.

Policjanci będą wnioskować o tymczasowy areszt dla zatrzymanych mężczyzn. Niewykluczone są kolejne zatrzymania w tej sprawie.

Zamknięte nie stwarzają zagrożenia

Pojemniki z radioaktywnym kobaltem znajdowały się w magazynie należącym do firmy POLON-BETA Sp. z o.o. ulokowanym w pobliżu ulicy Bułgarskiej w Poznaniu. Na teren ten można było wejść bez większych problemów. Czy zatem firma może odpowiadać także za nieodpowiednie przechowywanie niebezpiecznych odpadów? - Prowadzimy dochodzenie tylko w sprawie kradzieży - ucina Borowiak.

Jak dodał, policja powołała specjalną grupę operacyjno-śledczą ds. poszukiwania skradzionych pojemników kobaltu.

Z informacji, jakie wpłynęły do Państwowej Agencji Atomistyki wynika, że izotop kobaltu znajdował się w zamkniętych pojemnikach typu Ps-5b oraz PRJ-100. Pojemniki są zabezpieczone przed otwarciem i dopóki pozostają zamknięte, nie zagrażają życiu i zdrowiu ludzi, ani nie powodują skażenia środowiska.

- Nie ma powodów do paniki - zaznaczył Tomasz Stube, rzecznik prasowy Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. - Pojemniki nie stanowią zagrożenia, dopóki nikt nie będzie próbował ich otworzyć - dodał.

Nie pierwszy przypadek

Zagrożenie może wystąpić w momencie próby otwarcia bądź rozszczelnienia pojemników.

- Przypadki zaginięcia występowały już w przeszłości. Pojemniki były zwykle później porzucane. Bo za ich zaginięciem stał motyw złomowania - zauważył Stube.

W listopadzie 2013 roku z terenu Elektrowni Bełchatów (woj. łódzkie) zginęły dwa 200-kilogramowe pojemniki z izotopem kobaltu. Udało się je odnaleźć pół roku później, na złomowisku w miejscowości Poraj koło Częstochowy (woj. śląskie).

Również w styczniu ubiegłego roku, z będących wówczas w upadłości Zakładów Płyt Pilśniowych w Koniecpolu (woj. śląskie), zginął 45-kilogramowy pojemnik z izotopem kobaltu.

Znalazłeś pojemniki? Powiadom służby

Wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje pomocne w odnalezieniu pojemników proszone są o kontakt pod numerem 800 130 334 lub pod numerami 112 i 997.

CZYTAJ RÓWNIEŻ NA TVN24.PL

Autor: js/sk

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Źródło:
tvn24.pl

Za kurs z Dworca Centralnego na Mokotów zapłaciła 360 złotych. Zszokowana kobieta sprawę zgłosiła policji. - Powiedzieli mi, że wiedzą o tym mężczyźnie i jemu podobnych. To cała szajka - opowiedziała pani Klaudia. Czy policja może coś zrobić z nieuczciwymi "taksówkarzami"?

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Źródło:
tvnwarszawa.pl