Kierowca hondy civic, pod którego kołami zginęła 4-letnia dziewczynka nie miał prawa jazdy. Do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem na warszawskiej Woli. Dziecko wyrwało się matce i wpadło wprost pod samochód. Informację otrzymaliśmy od internauty.
Do wypadku doszło ok. 19.20 na ul. Ciołka na warszawskiej Woli. 4-letnia dziewczynka wyrwała się matce i wbiegła bezpośrednio na jezdnię pod jadący samochód. "Dziecko zginęło na miejscu" - poinformował st. asp. Maciej Piotrowski z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Jak dodała Dorota Zych ze stołecznej policji, kierowca nie miał prawa jazdy. Był trzeźwy.
Autor: //ja