Obchodom 30. rocznicy Porozumień Sierpniowych towarzyszyły wielke emocje. Gorącą atmosferę wytworzył głównie spór wokół przesłania, jakie zdaniem przemawiających niesie ze sobą legenda "Solidarności". Wśród obecnych na uroczystościach w Gdyni znaleźli się także Reporterzy 24, którzy udokumentowali wydarzenie.
Słynna już wypowiedź Henryki Krzywonos, która niespodziewanie skrytykowała podczas zjazdu Jarosława Kaczyńskiego i Janusza Śniadka, rozgrzała użytkowników Kontaktu 24. Wśród wypowiedzi dominują głosy poparcia dla Krzywonos, ale nie zabrakło również krytycznych wobec niej.
Przeciw
Część komentarzy stanowią negatywne opinie na temat wystąpienia Henryki Krzywonos. Niektóre z nich otrzymaliśmy na skrzynkę pocztową kontakt24@tvn.pl, inne pojawiły się w komentarzach pod informacjami.
"Dziwię się nagonce na pana Śniadka i Pana Kaczyńskiego! To oni są jedynymi, którzy pamiętają, że 30 lat temu walczono nie tylko o wolność, ale i o żądania ekonomiczne, socjalne, gwarancje zachowania pracy. Pani Krzywonos nie potrafiła się zachować, pokazała swoje sympatie polityczne i niestety większość działaczy Solidarności stała się "pseudo elitą", zapominając o prostych ludziach, o stoczniowcach ze Szczecina i Gdyni" - napisał @Jarosław.
"Krzywonos to awanturnica na usługach Tuska" - uważa @zonia.
"Gdyby zwykli ludzie, którzy wtedy walczyli o godne życie, a dzisiaj nie mają pracy i chleba na stole, wiedzieli co ich czeka to żadna "Solidarność" by nie powstała. Bo jak na razie to tylko ci na GÓRZE mają DOBROBYT i nawet ich dzieci są tak zabezpieczone finansowo, że nie będą musiały w tym kraju za 1000 zł pracować" - dodał ramzes-48.
@Tomek nie szczędził też gorzkich słów pod adresem Donalda Tuska.
"Pozwólcie, że odpowiem na pytanie Pana Tuska: co się stało z 9 milionami pozostałych członków "Solidarności ?"
- część nie żyje;
- część nie jest już aktywna zawodowo, więc nie należy do związku zawodowego;
- część pracuje jako wasale u prywatnych przedsiębiorców, gdzie nie ma mowy o założeniu związku zawodowego, pracuje po 200-220 godzin miesięcznie bez faktycznego prawa do urlopu czy płacy za nadgodziny;
- część wykonuje czynności parobka w prywatnych przedsiębiorstwach bez umowy o pracę, "na czarno", bez jakichkolwiek praw pracowniczych ( w mojej okolicy tak zatrudnionych jest ok 60% pracowników ).
To są byli członkowie Solidarności, walczący 30 lat temu za Ojczyznę.
Tomek ze wsi,
Jeden z założycieli NZS na Akademii Medycznej w Lublinie, póżniej przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność".
ak//ŁUD
Autor: redakcja