Dwie przedszkolanki z Poznania, które nie dopilnowały w czwartek 2,5-letniego Tomka, zostały dzisiaj zwolnione z pracy w trybie natychmiastowym. Chłopiec uciekł przed południem z przedszkola, a pracownicy placówki przy ul. Łukaszewicza zawiadomili policję w momencie, gdy dziecko, dzięki pomocy przechodniów, bezpiecznie dotarło już do domu. Sygnał o zdarzeniu otrzymaliśmy na telefon Kontaktu 24.
"Dzisiaj w godzinach porannych odbyłem rozmowę z pracownikami. Poprosiłem o pisemne wyjaśnienie. Kobiety opisały jak wyglądał dzień na placu zabaw. Konsekwencją niedopilnowania dziecka było zwolnienie w trybie natychmiastowym, bez okresu wypowiedzenia" - poinformował w piątek Paweł Ratajczak, dyrektor przedszkola Fundacji Familijny Poznań.
2,5-letni Tomek uciekł z przedszkola w Poznaniu w czwartek. Dzięki pomocy przechodniów, cały i zdrowy wrócił do domu. O okolicznościach zdarzenia poinformował nas st. asp. Tomasz Górny z zespołu prasowego KWP w Poznaniu: "Po godzinie 12 na Komendę Miejską w Poznaniu zadzwoniła mama chłopca z informacją, że jej dziecko, które aktualnie powinno przebywać w przedszkolu, przyprowadziła do domu obca kobieta. Policjant przyjął zgłoszenie od matki, odłożył słuchawkę i dosłownie po chwili zatelefonowała na policję jedna z przedszkolanek z informacją o zniknięciu dziecka."
Dziecko wyszło przez otwartą furtkę
Przedszkole mieści się na terenie szkoły podstawowej. Akurat trwała przerwa, w trakcie której na boisku bawiło się kilkadziesiąt dzieci z podstawówki. Oprócz nich było tam 18 maluchów, których pilnowały dwie przedszkolanki.
"Dziecko wyszło przez otwartą furtkę i udało się w bliżej nieokreślonym kierunku. Po drodze chłopca zauważył mężczyzna, najprawdopodobniej obcokrajowiec. Poprosił kobietę, która akurat spacerowała ze swoim dzieckiem, o zaprowadzenie chłopca do domu. Malec chwycił ją za rękę i nic nie mówiąc prowadził w kierunku domu. Od zniknięcia dziecka, do czasu przyprowadzenia go do domu minęło kilkanaście minut. Odległość między przedszkolem, a domem chłopca, wynosi ok. 250 m" - wyjaśnił Górny.
Autor: db//tka,jaś