Mieszkaniec Bydgoszczy zabarykadował się się z dwuletnim dzieckiem w mieszkaniu. Groził, że wyskoczy przez okno. Po 18 godzinach w końcu otworzył drzwi. Zdjęcia z akcji policji otrzymaliśmy na Kontakt 24.
34-latek zabarykadował się w mieszkaniu przy ulicy Stromej w Bydgoszczy. Razem z nim było dwuletnie dziecko. Całą sytuację zgłosiła na policję matka około 20 w niedzielę.
Mężczyzna nie chciał wpuścić nikogo do mieszkania. W tym czasie dewastował pomieszczenia m.in wyrzucał na zewnątrz sprzęty domowe. Groził, że wyskoczy przez okno. Przez kilkanaście godzin usiłowano go przekonać, aby otworzył drzwi.
Wyszedł po 18 godzinach
- Po blisko 18 godzinach mężczyzna, wykonując instrukcje negocjatora, odstawił sprzęty, którymi zastawione były drzwi, otworzył je, stanął spokojnie, trzymając dziecko za rękę - wyjaśnił Maciej Daszkiewicz z bydgoskiej policji.
Dziecko nie miało widocznych na pierwszy rzut oka obrażeń. Trafiło jednak na obserwację do szpitala. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do kliniki psychiatrycznej, gdzie specjaliści ustalą czy był poczytalny i czy działał pod wpływem środków odurzających.
Autor: MSz/sk