Pożar piekarni w miejscowości Bobowa (woj. małopolskie). Jak informuje straż pożarna, trudna akcja trwała niemal dziewięć godzin, a jeden ze strażaków został poszkodowany i trafił do szpitala. Informację i zdjęcia na Kontakt 24 przysłał serwis bobowa24.pl.
Tuż po godz. 22 straż pożarna w Gorlicach otrzymała zgłoszenie o pożarze piekarni. - Pierwsza informacja mówiła o pożarze sadzy w kominie, ale po dojeździe na miejsce ogniem objęty był już dach - relacjonował mł. bryg. Dariusz Surmacz, oficer prasowy gorlickiej straży, który również brał udział w akcji.
Jak dodał, pracownicy zdążyli wyjść jeszcze przed przyjazdem służb.
Trudna akcja
Jak przyznał strażak, na miejscu panowały bardzo trudne warunki. - Płonęły składowane w budynku dokumenty, papier, części instalacji elektrycznej oraz tworzywa sztuczne. W czasie akcji zużyliśmy ponad 40 butli powietrznych - relacjonował. Jak dodał, na miejscu pracowało 17 zastępów. - Musieliśmy użyć również podnośników oraz kamer termowizyjnych ze względu na ogromne zadymienie - mówił. - W budynku znajdowała się zarówno piekarnia, jak magazyn oraz część biurowa. Na terenie stoją się również cztery silosy z mąką, wartość obiektu to około 14 milionów złotych - tłumaczył rzecznik. Jak dodał, wszystko, poza dachem budynku, udało się obronić przed ogniem.
Strażak w szpitalu
- Konstrukcja dachu została nadpalona. Dokładna przyczyna pożaru będzie jeszcze ustalana - relacjonował Surmacz. - W czasie akcji poszkodowany został jeden ze strażaków. Mężczyzna trafił do szpitala - mówił rzecznik. Jak podsumował, akcja trwała niemal dziewięć godzin: - Zakończyła się przed godz. 7 - przekazał.
Autor: kab//popi