Nie żyje 14-letni chłopiec, który według informacji policji wszedł na słup energetyczny, a potem prawdopodobnie rażony prądem, spadł z wysokości kilku metrów. Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności wypadku w Krośnie (woj. podkarpackie). Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło w środę około godziny 13 w Krośnie. Jak poinformowała policja, ze wstępnych ustaleń wynika, że 14-latek wraz z grupą swoich znajomych przebywał w rejonie Wisłoka przy ulicy Bursaki.
Policja: wszedł na słup energetyczny, spadł prawdopodobnie porażony prądem
"Grupa młodzieży przebywała na terenie kopalnianym pomimo zakazu wstępu. Jeden z chłopców dotknął przewodów przy słupie i został porażony prądem" - relacjonuje portal krosno24.pl, który podzielił się z naszą redakcją nagraniem z miejsca zdarzenia.
- W pewnym momencie chłopiec wszedł na słup energetyczny i - prawdopodobnie porażony prądem - spadł z wysokości kilku metrów na ziemię. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł - podała policja.
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.
Autor: tam/dk / Źródło: PAP, krosno24.pl