13 grudnia w waszych wspomnieniach

13 grudnia w waszych wspomnieniach

"Pamiętam tamtą noc bardzo dobrze, bo obudził mnie straszny szum. Około 3 w nocy podjechały pod nasze domy czołgi" - opowiada @ Mirosław. "Mrożący krew w żyłach głos Jaruzelskiego, koksowniki, czołgi, mnóstwo wojska i policji"- pisze @ internautka Mirka. Wspomnieniami z 13 grudnia 1981 roku internauci zalali skrzynkę Kontaktu 24.

"W telewizji tylko mrożący krew w żyłach głos Jaruzelskiego oświadczający o zaistniałej sytuacji. Poniedziałkowe obrazki to koksowniki, czołgi, wozy opancerzone, mnóstwo wojska, policji i ZOMO - prawdziwy strach, niemoc i przerażenie!" - tak wspomina 13 grudnia 1981 roku internautka @Mira.

"Pamiętam tamtą noc bardzo dobrze, bo obudził mnie straszny szum. Około 3 w nocy podjechały pod nasze domy czołgi. Żołnierze poprosili nas o ciepłą wodę na kawę, ale oni nie wiedzieli po co przyjechali pod Wrocław . My jako dzieci biegaliśmy dookoła czołgów i oglądaliśmy je. Nic nie zapowiadało koszmaru. Oni dowiedzieli się po co tu są dopiero rano ,była mobilizacja i dostali rozkaz wjazdu do miasta . To był stan wojenny! - pisze z kolei @ Mirosław.

Podobnie 13 grudnia wspomina @Bogusław. "Mieszkałem w Szczecinie przy ul. Słowackiego. Gdzieś tak koło 22 dziwny hałas, szum, stukot. Wyglądam przez okno. A tam jadą skoty i czołgi. Była to najkrótsza droga z 12 Dywizji Zmechanizowanej- tej którą w latach 70- tych dowodził W. Jaruzelski do stoczni. Wiedziałem, że coś się stało. Dlaczego wiedziałem? Takie same skoty widziałem przed bramą stoczni Warskiego w Szczecinie kiedy strajkowałem jako uczeń Technikum Budowy Okrętów w roku 1970" - pisze internauta.

"Boże znowu wojna"

"W tamtym czasie pamiętam że, moja babcia zabroniła mi wyglądać przez okno. Nawet nie mogłam się zbliżyć do firan, ale ja i tak zrobiłam swoje i to co zobaczyłam było dla mnie przerażające - sznur czołgów jadących w stronę Gdańska. Było to coś niesamowitego, nikogo na chodnikach nie było widać, tylko przez naszą główną ulicę (wtedy 23 Października) dziś Al. Niepodległości te ogromne czołgi. Cały nasz budynek drżał jakby miał zaraz się rozpaść, a moja babcia latała z kuchni do pokoju w tą i z powrotem krzycząc 'Boże znowu wojna, odejdź od okna zaraz będą strzelać' " - opowiada @Beta.

Internautka Lucyna miała wtedy 25 lat i i malutkie 3-miesięczne dziecko. "Pamiętam, że po usłyszeniu komunikatu o stanie wojennym w przerażeniu ubierałam dziecko i poszłam do moich rodziców na drugie osiedle. Mama siedziała przy stole płacząc i krojąc góry kromek chleba. Zapytałam 'co robisz?' A ona mówi 'dziecko wojna, Ty nie wiesz co znaczy głód'. Czas był okropny" - pisze @internautka.

"Szum, który słyszę do dziś"

"Stan wojenny dla mnie rozpoczął się ok. godz.23.30 - 12 grudnia 1981 r. Miałem wówczas 18 lat i byłem fanem audycji radiowej emitowanej na UKF chyba PR 3, w której można było słuchać płyt różnych zespołów w całości - dziś nie pamiętam dokładnej nazwy tej audycji. Właśnie ok. 23.30 zamiast ukochanej muzyki usłyszałem dobiegający z głośników mojego radia ZODIAK charakterystyczny szum, który słyszę do dziś. Pomimo przeszukania całej skali częstotliwości fal UKF nie usłyszałem żadnego programu w języku polskim a jedynie audycje w języku czeskim - mieszkam w miejscowości przygranicznej - wówczas z byłą Czechosłowacją. Po 30 minutach poszukiwań zwyczajnie odpuściłem, myśląc że to pewnie jakaś awaria w Warszawie !!!! A rano o 09.00 już wiedziałem dlaczego moje radio milczało" - @Krzysztof.

"Co z tym Telerankiem?"

Dla wielu z naszych internautów symbolem tego dnia był brak porannego programu Teleranek."Miałam w tym czasie prawie 6 lat. Byłam wtedy u babci i, jak zwykle, od siódmej rano czekałam na Teleranek. A Teleranka nie było... Babcia, kiedy po moich narzekaniach wreszcie wyszła z kuchni i spojrzała w telewizor, powiedziała tylko: "Jezus Maria, dziecko, wojna...." a zapytałam podobno: 'No to co będzie z tym Telerankiem??' Brak Teleranka był chyba największym nieszczęściem jakie mogło spotkać sześciolatkę"- wspomina internautka @Anna.

"13 grudnia pamiętam dobrze. Miałem 16 lat. Graliśmy w ruletę, piliśmy piwko u kolegi na Chyloni. Rano chciałem obejrzeć teleranek, ale w telewizji była "królowa śniegu", czyli nic, jasne plamki a po chwili dowiedzieliśmy się o stanie wojennym ogłoszonym przez generała. Mieszkałem przy stoczni w Gdyni, po ulicach chodziła masa wojska i milicji" - pisze @ Marek.

"Moja mama pracowała wtedy w telekomunikacji. Miała zmianę ranną. Jak wiele dzieci, włączyłem telewizor, a tu “śnieg”. Chcieliśmy z ojcem zadzwonić do mamy, a w słuchawkach głucha cisza. Po chwili dzwoni mama i półgłosem mówi, że w Polsce stan wojenny i nie wolno jej dzwonić" - pisze @Aleksander.

"Nic się nie zmieniło"

"Dla wielu ludzi tak naprawdę stan wojenny nie miał większego znaczenia. Nic się nie zmieniło. Dalej kolejki w sklepach, dalej w miarę zwyczajne życie. Chodziło się do szkoły, normalnie odrabiało lekcje. Współczuję rodzinom, którzy stracili bliskich, ale dla większości – no cóż – chyba wtedy niewiele się zmieniło" - uważa inny internauta.

Autor: js/jaś

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Dwaj policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Świdwinie na Pomorzu Zachodnim zostali zawieszeni w obowiązkach służbowych. Wszczęto wobec nich postępowanie dyscyplinarne. To pokłosie interwencji w Połczynie-Zdroju, w wyniku której miało dojść do zgonu mężczyzny. - Z monitoringu wynika, że nie został przewieziony do szpitala, tylko na klatkę schodową - informuje prokuratura. Informację otrzymaliśmy na Kontakt24.

Policjanci zawieszeni po śmierci mężczyzny. "Nie został przewieziony do szpitala, tylko na klatkę schodową"

Policjanci zawieszeni po śmierci mężczyzny. "Nie został przewieziony do szpitala, tylko na klatkę schodową"

Źródło:
tvn24.pl

Bolid przeciął niebo we wtorek rano w okolicach Kołbieli (woj. mazowieckie). Efektowna, jasna kula światła została uchwycona przez kamerkę samochodową Reportera24. Zjawisko można zobaczyć na nagraniu.

Jasny punkt na niebie nad Mazowszem. Wiemy, czym był

Jasny punkt na niebie nad Mazowszem. Wiemy, czym był

Źródło:
tvnmeteo.pl, Z głową w gwiazdach, Skytinel

W środku nocy warszawscy strażacy musieli ściągać auto ze ściany budynku. Po tym, jak kierowca wypadł z jezdni Wybrzeża Kościuszkowskiego, samochód zatrzymał się w bardzo nietypowej pozycji. Po drodze skosił jeszcze barierki, uderzył w drzewo i zaparkowany pojazd. "Rachunek" wystawiła policja.

Wypadł z drogi, zatrzymał się na ścianie, niemal w pionie

Wypadł z drogi, zatrzymał się na ścianie, niemal w pionie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z powodu mgły w środę na lotnisku Kraków-Balice występują utrudnienia. - Mam informację o 12 lotach, które nie mogły wylądować - przekazała w środę przed południem rzeczniczka prasowa krakowskiego portu lotniczego Natalia Vince.

Gęsta mgła zakłóca pracę lotniska Kraków-Balice

Gęsta mgła zakłóca pracę lotniska Kraków-Balice

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Smugi opadowe pojawiły się we wtorek nad Białymstokiem. Widok ten, zwany też zjawiskiem virga, uchwycił na zdjęciach Reporter24 pan Szymon. - Przypomina włókna wystające z chmury - skomentował autor fotografii.

"Włókna wystające z chmury". Coś takiego nie pojawia się często

"Włókna wystające z chmury". Coś takiego nie pojawia się często

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

W Rudzie Śląskiej płonie market chiński. Nad miastem widać wysoki słup dymu. Zdjęcia pożaru otrzymaliśmy na Kontakt24. Pożar udało się opanować po dwóch godzinach.

Duży pożar w Rudzie Śląskiej. Spłonął sklep chiński

Duży pożar w Rudzie Śląskiej. Spłonął sklep chiński

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

32-latek zastrzelił podczas rodzinnego spotkania w Namysłowie rodziców i brata, a następnie zabarykadował się z trzema innymi osobami - kobietą i dwójką dzieci. Do akcji wysłano oddziały antyterrorystów. Mężczyzna ignorował negocjatorów i według wstępnych ustaleń popełnił samobójstwo przed szturmem policjantów.

Rodzinna tragedia. Zastrzelił trzy osoby, zabarykadował się z dziećmi

Rodzinna tragedia. Zastrzelił trzy osoby, zabarykadował się z dziećmi

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl, TVN24

Samolot z Warszawy do Nowego Jorku chwilę przed startem został cofnięty z pasa startowego z powodu awanturującego się pasażera. - Gdy na pokład weszła ochrona, dostał jakiegoś szału - opisał pasażer feralnego lotu. Agresywny mężczyzna nigdzie nie poleciał, został wyprowadzony i zatrzymany.

Awantura przed startem. "Na pokład weszła ochrona, ten mężczyzna dostał jakiegoś szału"

Awantura przed startem. "Na pokład weszła ochrona, ten mężczyzna dostał jakiegoś szału"

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

W środę na terenie dawnej bazy PKS w Mławie doszło do zawalenia stropu. Jak podała straż pożarna, trzy osoby znalazły się pod gruzami. Dwie nie żyją. Prowadzona była akcja przeszukiwania rumowiska z wykorzystaniem psów. Nikogo nie znaleziono. Prokurator Rejonowy w Mławie Marcin Bagiński powiedział, że w sprawie zawalenia się hali na pewno zostanie wszczęte śledztwo.

Zawalił się strop dawnej bazy PKS, dwie ofiary śmiertelne. Prokuratura zapowiada śledztwo

Zawalił się strop dawnej bazy PKS, dwie ofiary śmiertelne. Prokuratura zapowiada śledztwo

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Śnieżna aura utrzymuje się nad Polską. Od piątkowego poranka w wielu regionach pada śnieg, który ma szansę utrzymać się jeszcze przez chwilę. Wiele osób, w tym Reporterzy24, zdecydowało się spędzić czas na świeżym powietrzu.

"Jest pięknie, bardzo się cieszę"

"Jest pięknie, bardzo się cieszę"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Auto płonęło na Bielanach. Na czas akcji zablokowano jezdnię w kierunku ulicy Powązkowskiej. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.

Pożar auta przed trasą S8. Nagranie

Pożar auta przed trasą S8. Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Kilka zastępów straży pożarnej walczy z pożarem w Zielonej Górze. Ogień pojawił się w jednym z warsztatów samochodowych. Wiadomo, że poszkodowana jest jedna osoba. - Ze względu na duży obszar objęty pożarem działania prawdopodobnie potrwają jeszcze wiele godzin - mówi Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej policji.

Słup czarnego dymu jest widoczny z kilku kilometrów. Płonie warsztat samochodowy

Słup czarnego dymu jest widoczny z kilku kilometrów. Płonie warsztat samochodowy

Źródło:
tvn24.pl

Nad ranem w niedzielę nad Będzinem (woj. śląskie) rozbłysła efektowna kula światła. Zjawisko uchwyciła kamera Reporterki24. Co było jego źródłem?

Bardzo jasna kula światła nad Będzinem. Wiemy, co to było

Bardzo jasna kula światła nad Będzinem. Wiemy, co to było

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, PAP

W ubiegłą noc na niebie górował tzw. Księżyc Bobrów. Była to zarazem ostatnia superpełnia w tym roku, czyli sytuacja, kiedy nasz naturalny satelita wydaje się być większy i jaśniejszy niż zwykle. Na Kontakt24 otrzymaliśmy niezwykłe zdjęcia Srebrnego Globu. To jednak nie koniec wyjątkowych wydarzeń. W ten weekend czeka nas także noc spadających gwiazd.

Ostatnia superpełnia w tym roku. Zdjęcia

Ostatnia superpełnia w tym roku. Zdjęcia

Źródło:
Kontakt24, CNN