Magiczny widok ze szczytu Śnieżki. "Zapiera dech w piersiach"
Reporter 24 wszedł na sam szczyt Śnieżki, by podziwiać morze chmur. - Ze strony czeskiej napłynęła ich masa – opowiada nam pan Grzegorz. Jak dodaje, to rzadki widok. Ostatni raz takie obłoki podziwiał dwa lata temu. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Reporter 24 wybrał się w Karkonosze 10 i 11 listopada w godzinach popołudniowych. Sprzyjająca pogoda sprawiła, że po południowej części Karkonoszy można było obserwować niesamowite przedstawienie natury.
- To wszystko przez zmiany pogody i temperatury, ciężkie chmury poszły w dół, a nam ukazał się piękny widok. Do tego, ze szczytu Śnieżki turyści i miłośnicy mogli zobaczyć zjawiskowy zachód słońca - opowiadał w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 pan Grzegorz Truchanowicz, przewodnik sudecki.
"Fala chmur wyglądała jak morze"
Jak zaznaczył, zjawisko to nie jest często spotykane. - Ostatnio widziałem coś takiego dwa lata temu. Masy chmur napłynęły do Polski ze strony czeskiej - tłumaczył w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 pan Grzegorz.
Pan Grzegorz często chodzi po górach, ale - jak przekazał - takie zdjęcia zrobił pierwszy raz. - Ze strony czeskiej fala chmur wyglądała jak morze. Widok zapiera dech w piersiach - zakończył.
Autor: mws//ank
Podziel się
- Podziel się
 - Tweetnij
 - Wyślij znajomemu
 
Policjanci z Pruszkowa zatrzymali podejrzewanego o niezatrzymanie się do kontroli. Wcześniej za kierowcą tym odbył się pościg, w wyniku którego policyjny radiowóz uderzył w drzewo, a jeden z funkcjonariuszy został ranny. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie od świadka.
Pościg, rozbity radiowóz, zatrzymany 34-latek. Mamy nagranie
- Źródło:
 - tvnwarszawa.pl
 
Na autostradzie A4 w miejscowości Zaczarnie (Małopolskie) wywróciła się cysterna przewożąca farbę budowlaną. Ta na szczęście nie wylała się na jezdnię. Kierowca zdołał sam opuścić pojazd. Dostał mandat. Utrudnienia mogą potrwać do późnych godzin wieczornych.
Na autostradzie wywróciła się cysterna. Przewoziła farbę
Do zderzenia dwóch samochodów doszło w sobotę w Pruszkowie pod Warszawą. Jedno z aut dachowało, potrącając rowerzystę. Jak przekazuje pogotowie ratunkowe, poszkodowanych zostało dziewięć osób, w tym dwoje dzieci. Pierwszą informację o wypadku otrzymaliśmy na Kontakt24.
Zderzenie dwóch aut. Wielu rannych, w tym dzieci
- Źródło:
 - tvn24.pl, PAP
 
Przez Warszawę i okoliczne powiaty przeszła burza. Przyniosła przelotny, ale silny deszcz. Połamała drzewa w kilku dzielnicach. W jednym ze zderzeń ucierpiał pieszy, na którego spadła gałąź. W sumie na terenie województwa mazowieckiego strażacy odnotowali 251 zgłoszeń.
Przeszła burza, połamała drzewa. Jedno raniło pieszego
- Źródło:
 - tvnwarszawa.pl, TVN24
 
W czwartek po południu na Puławskiej doszło do wypadku z udziałem motocyklisty. Były duże utrudnienia w kierunku Śródmieścia.
Pogoda w górach w piątek wymagała sporej ostrożności. Padał śnieg i deszcz ze śniegiem, a szlaki były miejscami śliskie i nieprzetarte. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego ostrzegały przed bardzo trudnymi warunkami do uprawiania turystyki.
"Otwieram okno, a tutaj śnieg. To było naprawdę wow"
Lubelski kurator oświaty przygląda się sprawie udziału młodzieży w konferencji w szkolnej hali w Tomaszowie Lubelskim, w której wziął udział Robert Bąkiewicz. Do kuratorium wpłynęły zapytania w tej sprawie. Wątpliwości wzbudziło między innymi to, że konferencja odbywała się na terenie szkoły. - Konferencja o takiej tematyce nie powinna odbywać się w szkole, a dzieci nie powinny być jej słuchaczami - uważa matka jednego z uczniów, który wziął udział w wydarzeniu.
Konferencja z udziałem Bąkiewicza w szkolnej hali. Napisała do nas oburzona matka uczniów
Wolter, niewielki mieszaniec został zaatakowany na Woli przez agresywnego psa w typie amstaffa. Czworonóg jest postrachem okolicy. Mieszkańcy twierdzą, że już kilkukrotnie atakował inne zwierzęta. Sprawą zajmuje się policja.
Woltera pogryzł pies w typie amstaffa. Jest postrachem wolskich osiedli
- Źródło:
 - tvnwarszawa.pl, Kontakt 24
 
