Auto terenowe ugrzęzło w wodzie na rozlewiskach przy rzece Warcie. Na pomoc pośpieszyli znajomi drugim samochodem, ale ci także utknęli na mokradle. Ostatecznie do akcji musieli wkroczyć sieradzcy strażacy i ewakuować dwie osoby. Zdjęcia z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy od redakcji Sieradz to my.
Zgłoszenie trafiło do straży od przejeżdżających kierowców, którzy między Sieradzem a Zduńską Wolą zauważyli po części zatonięte auto.
- To nieodpowiedzialne zabawy samochodami terenowymi. Na rozlewiskach ugrzązł samochód terenowy z dwójką osób w środku. Woda już dostawała się do auta - przekazał brygadier Jarosław Wasylik z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu.
Strażak dodał, że najpierw na pomoc ruszyli ich znajomi. - Drugi samochód także ugrzązł, ale nie tak głęboko - mówił.
Ewakuacja dwóch osób
Brygadier Wasylik przekazał, że działania strażaków polegały na ewakuacji osób z samochodu, który ugrzązł na głębszych terenach rozlewiska.
- Nie dali rady wyjść sami. Tam było błoto, rozlewiska. Oni pewnie myśleli, że tymi terenowymi samochodami przejadą. Strażacy podjechali na określoną odległość, a dalej, w specjalnych kombinezonach do ratownictwa wodnego, doszli do osób i ewakuowali ich w bezpieczne miejsce - relacjonował.
Zaznaczył, że pozostałe czynności prowadziła policja i pomoc drogowa. - Przy pomocy lawety wyciągano samochody z błotnistych terenów - mówił.
Autor: dk/mj / Źródło: Kontakt 24