Autobus potrącił dziecko w Katowicach. "Zostało zabrane do szpitala"
Około dziesięcioletnie dziecko zostało potrącone przez autobus miejski w Katowicach. Według relacji świadka jechało ono na hulajnodze. Na miejscu działała policja, straż pożarna i pogotowie. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło na ulicy Rolnej w Katowicach. Według Reportera 24 dziecko miało jechać na hulajnodze i wpaść pod autobus.
- Doszło do potrącenia dziecka przez autobus miejski. Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do nas o godzinie 16:24. Po przyjeździe na miejsce strażacy udzielili poszkodowanemu, około dziesięcioletniemu dziecku kwalifikowanej pierwszej pomocy, a następnie przekazali je pod opiekę pogotowia ratunkowego - przekazał oficer dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.
Dziecko w szpitalu
Podkomisarz Agnieszka Żyłka, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Katowicach poinformowała, że do zdarzenia doszło na oznakowanym przejściu dla pieszych. Jak przekazała, kierujący linią 296, 34-letni kierowca autobusu był trzeźwy. Dziecko z urazem głowy, przytomne, w szoku, trafiło do szpitala.
Policjanci, zabezpieczyli monitoring z autobusu, przeprowadzili oględziny na miejscu, ustalają okoliczności tego zdarzenia.
Na miejscu pracowały trzy zastępy straży pożarnej, policja oraz pogotowie ratunkowe.
Autor: est, wini/tok,ak / Źródło: Kontakt24 / TVN24 Kraków
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.
Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny
- Źródło:
- Kontakt24
Trójka nastolatków jeździła rowerami po zamarzniętej Zatoce Puckiej. - Wszystko działo się na tyle szybko, że nie było czasu na zawiadomienie służb - relacjonuje pan Karol, który był świadkiem tej sytuacji.
Niebezpieczna sytuacja na drodze w Ostrowie Wielkopolskim. Na nagraniu, które otrzymaliśmy na Kontakt24 widać jaka niewiele brakuje do czołowego zderzenia dwóch aut. Sytuację uratowała pani Roksana, która w ostatniej chwili zwolniła. Dzięki temu wyprzedzający jej auto kierowca zdążył uniknąć zderzenia.
Na niebie w wielu miejscach kraju pojawiło się coś przypominającego deszcz meteorów. Zdjęcia i nagrania tego zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt 24. Polska Agencja Kosmiczna potwierdziła w środę po południu, że obiekty, które pojawiły się rano nad Polską, był fragmentami rakiety firmy SpaceX. Jak poinformowano, we wtorek do służb trafił raport o wejściu części rakiety w atmosferę. MON odpowiedziało, że raportu nie dostało.
Szczątki rakiety Falcon 9 w atmosferze. POLSA: informowaliśmy służby. MON odpowiedziało
Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak mężczyzna jadący na hulajnodze elektrycznej przeciska się środkiem drogi między samochodami i wyprzedza je. - Ten dżentelmen czuł się bardzo pewnie - komentuje autor nagrania.
"Przeciskał się między samochodami jadącymi w dwóch przeciwnych kierunkach"
Samolot lecący z Warszawy do Kopenhagi został zawrócony na Lotnisko Chopina z powodu usterki technicznej.
Samolot zawrócił na lotnisko, powodem usterka techniczna
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl
W Nakle nad Notecią kierowca samochodu osobowego na przejściu dla pieszych i skrzyżowaniu z dużą prędkością wyprzedzał inny pojazd. Nagranie z tego zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt24.
Z dużą prędkością wyprzedzał na przejściu dla pieszych i skrzyżowaniu. Nagranie
- Źródło:
- tvn24.pl
Poważny wypadek w miejscowości Warta pod Sieradzem (woj. łódzkie). 29-letni kierujący samochodem osobowym potrącił przechodzącego po przejściu dla pieszych 52-latka. Jak informuje policja, mężczyzna był reanimowany i udało mu się przywrócić czynności życiowe. Informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.
Potrącenie na przejściu. 52-latek trafił do szpitala
Minionej nocy mogliśmy podziwiać na niebie fascynujące zjawisko - koniunkcję Księżyca i Marsa. Jak przekazał Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach", odległość między ciałami niebieskimi była naprawdę nieduża.