Pożar Hotelu Gołębiewski w Mikołajkach. Ewakuowano gości i pracowników

Pożar Hotelu Gołębiewski w Mikołajkach

Kontakt24 - Opinia użytownika

Strażacy ugasili pożar, który wybuchł na dachu Hotelu Gołębiewski w Mikołajkach (woj. warmińsko-mazurskie). Według strażaków akcja była ich sukcesem, bo ogień nie przeniósł się do innych skrzydeł budynku. Z zagrożonej pożarem części budynku ewakuowano część gości i pracowników, poszkodowana została jedna osoba. Ogień prawdopodobnie został zaprószony przez robotnika w czasie spawania. Zdjęcia z pożaru otrzymaliśmy na Kontakt 24 od Reporterów 24.

Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika

Zakończyła się akcja gaśnicza w Hotelu Gołębiewskim w Mikołajkach. "Teraz zostało już tylko porządkowanie terenu. Sprawdziliśmy, m.in. kamerą termowizyjną, poddasze, na którym wybuchł ogień, i sądzimy, że pożar już jest za nami" - powiedział w rozmowie z PAP rzecznik prasowy warmińsko-mazurskich strażaków Krzysztof Pardo.

"Uratowaliśmy budynek w całości. Nie dopuściliśmy, żeby ogień naruszył konstrukcję dachu ani żeby przedostał się do położonych niżej pokoi hotelowych" - powiedział PAP st. asp. Janusz Szefer, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mrągowie. Przyznał, że spłonęło ocieplenie niemal całego skrzydła hotelowego na powierzchni ok. 30 na 40 m. Straty są trudne do oszacowania.

Mobilizacja 32 zastępów straży

"Pierwsze zgłoszenie o pożarze otrzymaliśmy o godzinie 8.38. Zapalił się dach Hotelu Gołębiewskiego w Mikołajkach. Ogień został prawdopodobnie zaprószony przez jednego z pracowników w czasie spawania" - poinformował redakcję Kontaktu 24 st. asp. Janusz Szefer.

Początkowo do pożaru wysłano kilkanaście sekcji gaśniczych z Mrągowa i Mikołajek oraz wozy gaśnicze OSP z okolicznych miejscowości. Zdaniem rzecznika sytuację utrudniało to, że budynek ma ok. 25 m wysokości, a pożar wybuchł na wysokości szóstego piętra. Miejscowi strażacy nie posiadają tak wysokich podnośników. Łącznie w akcji uczestniczyły 32 zastępy straży, 16 wozów gaśniczych, sześć podnośników i trzy drabiny.

Próbowali gasić sami

Po wybuchu pożaru ogień samodzielnie próbowali gasić robotnicy, jednak zbyt szybko rozprzestrzeniał się. Jeden z robotników powiedział PAP, że rano do objętych ogniem pomieszczeń przenieśli m.in. płyty budowlane, styropian i wykładziny. Szefer powiedział PAP, że straż otrzymała sygnał, że na dachu hotelu są jacyś ludzie, którzy samodzielnie próbują gasić pożar. "Prawdopodobnie są to robotnicy, którzy wykonywali prace spawalnicze i zaprószyli ogień" - ocenił. Jeden z nich, jak poinformowała policja, z lekkimi oparzeniami rąk został odwieziony do szpitala w Mrągowie.

Obecny na miejscu burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski powiedział PAP, że ogniem zajęło się prawe skrzydło hotelu (od strony Mikołajek), które było dobudowywane i remontowane. "Jest okropnie duże zadymienie, to utrudnia pracę strażakom" - wyjaśnił. W hotelu przebywało ponad 800 gości, jak wynika z danych policji. Ewakuowano 30 osób, które zajmowały pokoje najbliżej pożaru. Niektórzy z pozostałych turystów opuścili budynek z własnej woli.

"Wszystko odbyło się zgodnie z procedurami. Pracownicy zachowali się tak jak przewidywał scenariusz pożarowy opracowany dla naszego hotelu. Goście również nie wpadli w panikę" - zapewniła Alicja Dąbrowska, dyrektor hotelu.

"Wyglądało to groźnie"

"Jeszcze kilka minut temu wyglądało to groźnie. W ciągu dosłownie dwóch, trzech minut widać było, że źródło ognia się rozprzestrzeniło" - relacjonował przed godziną 10 na antenie TVN24 pan Piotr, autor zdjęć z pożaru. "Z mojej perspektywy obecnie nie jest już tak tragicznie. Jest bardzo dużo straży pożarnej, ale wydaje się, ze sprawa jest opanowana" - dodał.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Autor: aw/ja

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

12 zastępów strażaków walczy z pożarem dawnych budynków socjalnych w Tarnowie (Małopolskie). Służby apelują do mieszkańców o zamknięcie okien.

Pożar baraków, kłęby czarnego dymu nad miastem

Pożar baraków, kłęby czarnego dymu nad miastem

Źródło:
TVN24, Radio Kraków

Kierowca samochodu osobowego w Łodzi wpadł w poślizg i uderzył w zaparkowaną ciężarówkę, z której wyciekło paliwo, paraliżując połączenie z autostradą. Zdarzenie nagrała kamera monitoringu na jednej z prywatnych posesji. Kierowca i pasażer uciekli, ale zostali już zatrzymani.

Poślizg, uderzenie, ucieczka. Wszystko się nagrało

Poślizg, uderzenie, ucieczka. Wszystko się nagrało

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Piątek przyniósł w części kraju zimowe opady. Na północnym wschodzie pojawił się deszcz ze śniegiem i mokry śnieg. Bardziej jesienna niż wiosenna aura jest związana z niżem, który znajduje się nad Polską. Czy zimowa aura w połowie maja powinna zaskakiwać? Z historycznych danych wynika, że śnieg na polskich nizinach potrafi pojawić się nawet w czerwcu.

Znów spadł śnieg. Historia pokazuje, że sypnąć może i w czerwcu

Znów spadł śnieg. Historia pokazuje, że sypnąć może i w czerwcu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

W czwartek nad Polską przesuwają się fronty atmosferyczne, które przynoszą ze sobą burze z gradem. Gwałtowna pogoda utrzymuje się w Polsce od rana - na północy pojawiła się krupa śnieżna, a na południu padał śnieg. Zdjęcia zjawisk otrzymaliśmy na Kontakt24.

Załamanie pogody. Z ciemnych chmur sypnęło gradem i śniegiem

Załamanie pogody. Z ciemnych chmur sypnęło gradem i śniegiem

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Sieć Obserwatorów Burz

W środę wieczorem nad stolicą przeszła burza. Jej skutkiem były lokalne podtopienia. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcia z ulicy Targowej na Pradze Północ, gdzie pod wodą znalazło się torowisko tramwajowe.

Zalane torowisko po burzy nad stolicą

Zalane torowisko po burzy nad stolicą

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Środa w części Polski była burzowa. Zjawiskom towarzyszyły miejscami dość ulewne opady deszczu oraz silniejszy wiatr. Na niebie w Białymstoku pojawiły się groźnie wyglądające chmury - można je zobaczyć na zdjęciu.

Takie widoki na niebie w środę nad Polską

Takie widoki na niebie w środę nad Polską

Źródło:
tvnmeteo.pl

Tej nocy niebo rozświetliła Pełnia Kwiatowego Księżyca. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia na których widać, jak prezentowało się to zjawisko. Nasz naturalny satelita mógł wydawać się odrobinę mniejszy i ciemniejszy niż zwykle.

Za nami mikropełnia Księżyca

Za nami mikropełnia Księżyca

Aktualizacja:
Źródło:
timeanddate.com, "Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Przed przejściem dla pieszych zatrzymał się samochód. Na pasy weszło dziecko. Wtedy kolejny kierowca zabrał się za wyprzedzanie. Gdyby dziecko nie rzuciło się do ucieczki, mogłoby się skończyć wypadkiem. Świadek zdarzenia, który przesłał nam nagranie na Kontakt 24, zapewnia, że przekazał je także policji.

Wyprzedza przed pasami, a na pasach dziecko. "Musiało się ratować ucieczką". Nagranie

Wyprzedza przed pasami, a na pasach dziecko. "Musiało się ratować ucieczką". Nagranie

Źródło:
tvn24.pl, kontakt24

W miejscowości Stopin (Mazowieckie) awarii uległ super lekki helikopter, spadł na pole. Na pokładzie były dwie osoby. Zbadał je lekarz, zostały na miejscu.

Awaria helikoptera, na pokładzie dwie osoby

Awaria helikoptera, na pokładzie dwie osoby

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

Centrum stolicy, środek dnia, duży ruch i skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie na drodze. Młody mężczyzna w trakcie jazdy wychylił się przez okno, po czym usiadł na drzwiach. W pewnym momencie zdjął koszulkę i zaczął nią wymachiwać. Nagranie z tego zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt24.

Półnagi mężczyzna wychylił się przez okno jadącego auta i usiadł na drzwiach

Półnagi mężczyzna wychylił się przez okno jadącego auta i usiadł na drzwiach

Źródło:
Kontakt 24

Na Uniwersytecie Warszawskim doszło do makabrycznej zbrodni. W środę wczesnym wieczorem 22-latek, student uczelni, zaatakował siekierą portierkę, a potem interweniującego strażnika. Kobieta zmarła na miejscu, mężczyzna został ciężko ranny. W czwartek podejrzany usłyszał trzy zarzuty. Zebraliśmy wszystkie najważniejsze informacje w tej sprawie.

Makabryczna zbrodnia na Uniwersytecie Warszawskim. Co wiemy

Makabryczna zbrodnia na Uniwersytecie Warszawskim. Co wiemy

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

W rejonie Bieszczad w sobotę pojawił się wał szkwałowy - groźnie wyglądająca chmura, która zwiastuje nadejście burzy. Zdjęcia zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek widział coś podobnego"

"Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek widział coś podobnego"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Śmiertelny wypadek w Tychach. Samochód osobowy stanął w płomieniach po uderzeniu w drzewo. Kierowca spłonął w jego wnętrzu.

Tragiczny wypadek. Auto spłonęło po uderzeniu w drzewo

Tragiczny wypadek. Auto spłonęło po uderzeniu w drzewo

Źródło:
tvn24.pl

Burze przechodziły nad Polską w sobotę. Strażacy interweniowali kilkaset razy. Wyładowaniom atmosferycznym towarzyszyły dość pokaźne opady gradu. To, jak były wielkim utrudnieniem dla kierowców, można zobaczyć na nagraniu z autostrady A1.

Biało na drodze, samochody stanęły. Nagranie z A1

Biało na drodze, samochody stanęły. Nagranie z A1

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Burze przechodziły w piątek nad częścią Polski. Strażacy interweniowali ponad 300 razy, głównie usuwając połamane gałęzie. Przejściu zjawisk towarzyszyły groźnie wyglądające zjawiska - w województwie podlaskim na niebie pojawił się wał szkwałowy. Jego nagranie otrzymaliśmy na Kontakt24.

Taki widok nie wróży nic dobrego. Nagranie

Taki widok nie wróży nic dobrego. Nagranie

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24, PAP