"Żeby przekazać pacjenta, trzeba mieć szczęście". Kierownik pogotowia o codziennych zmaganiach

Krzysztof Malinowski opowiada o trudach w pracy w czasie pandemii

Brak miejsc w szpitalach, rąk do pracy, kilkugodzinne siedzenie w kombinezonach. - Możemy utonąć we własnym pocie - tak o pracy w pogotowiu ratunkowym w dobie pandemii opowiedział na antenie TVN24 Krzysztof Malinowski, kierownik pogotowia z Ciechanowa. Swoje zdjęcia z pracy przesłał na Kontakt 24 w ramach akcji #NaPierwszejLinii.

- Mamy 40 osób: 35 ratowników i pielęgniarzy ratunkowych oraz pięciu lekarzy. Jest to trudny okres, bo nie można dopuścić do sytuacji, żeby ambulans nie miał składu, bo poza tym, że mamy epidemię, musimy działać w codzienności, czyli ratować ludzkie życie i zdrowie wtedy, kiedy jest ono zagrożone - opowiadał we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 Krzysztof Malinowski.

Ratownik przyznał, że ich praca diametralnie się zmieniła i teraz jest mniej wyjazdów do stanów zagrożenia życia. - Dramatycznie więcej wyjazdów obsługujemy teraz do spraw związanych z epidemią i zwalczaniem choroby COVID-19 - mówił.

Na zdjęciach, które ratownik przysłał na Kontakt 24, można zobaczyć, w jakich warunkach pracują osoby, które na co dzień ratują życie.

- Przy większości wyjazdów, gdzie mamy pacjenta podejrzanego o zakażenie, pacjenta na kwarantannie, bądź pacjenta chorego, to nie mamy o czym dyskutować: kombinezon, gogle lub przyłbica, maska, rękawice to już jest podstawa. My działamy na pierwszej linii frontu, czasem nie wiemy, do jakiego pacjenta jedziemy - relacjonował Malinowski.

"Pamiętajmy, żeby medykom zawsze powiedzieć prawdę"

Krzysztof Malinowski przekazał, że wciąż zdarzają się sytuacje, kiedy potrzebujący pomocy nie mówią im prawdy co do swojego stanu zdrowia. - Boją się czasami powiedzieć dyspozytorowi medycznemu prawdę, że ma takie czy inne objawy, bo być może boją się i szpitala, albo tego, że karetka nie przyjedzie - stwierdził.

Mężczyzna zaznaczył, że akcja "nie kłam medyka" powinna trwać zawsze.

- Jak mamy pomóc ludziom, wdrożyć dobre, szybkie czynności ratunkowe, podjąć dobrą diagnozę i podjąć wstępne leczenie pacjenta, kiedy nie mamy do końca jasnej sytuacji, że pacjent czegoś przed nami nie ukryje? Pamiętajmy o tym, żeby medykom zawsze powiedzieć prawdę - apelował ratownik.

Krzysztof Malinowski o pracy w czasie pandemii
Krzysztof Malinowski o pracy w czasie pandemiitvn24

Trzeba mieć farta, żeby przekazać pacjenta

Malinowski dodał, że najtrudniej wytrzymać jest w kombinezonach, które zakładają na siebie za każdym razem, gdy wyjeżdżają do pacjenta. - Najtrudniejsze jest to, w jakich strojach musimy codziennie egzystować. Parę godzin w tym kombinezonie, niech państwo mi uwierzą, i możemy utonąć we własnym pocie - opowiadał.

Zaznaczył także, że ratownicy nie wiedzą, czy dany szpital przyjmie pacjenta. - To jest dzisiaj codzienność. Takie sytuacje dotyczą kolegów i koleżanek w całej Polsce. Dzisiaj, żeby przekazać pacjenta do oddziału ratunkowego lub konkretnej jednostki, którą wskaże dyspozytor medyczny, to trzeba mieć niezłe szczęście lub niezłego farta - powiedział.

- Trzeba tutaj chylić czoła wszystkim moim pracownikom, ratownikom, pielęgniarzom, lekarzom w całej Polsce, że poświęcają się i czasami dyżurują ponad siły - podkreślił Krzysztof Malinowski.

Autor: dk/popi / Źródło: tvn24

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Wieczorem na placu budowy nowej stacji metra zapadła się ziemia. - Zobaczyliśmy zapadlisko w ziemi na około trzy metry - mówił redakcji Kontakt24 aspirant Mariusz Kapsa ze stołecznej straży pożarnej. Nadzór budowlany nie stwierdził zagrożenia dla budynków sąsiadujących z terenem inwestycji. Mieszkańcy bloków przy ulicy Rayskiego musieli liczyć się z przerwami w dostawach prądu i wody.

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Tydzień temu w Majottę uderzył potężny cyklon Chido. Sytuacja we francuskim terytorium zamorskim jest trudna - wiele domów nie ma prądu, brakuje wody i jedzenia. - Wieczorami, po zachodzie słońca na ulicach robi się dość niebezpiecznie - powiedziała pani Anna, która wysłała nam swoją relację na Kontakt24. Polka mieszka tam od kilku lat.

"Nie ma prądu, dochodzi do kradzieży, słychać wystrzały z broni gazowej"

"Nie ma prądu, dochodzi do kradzieży, słychać wystrzały z broni gazowej"

Źródło:
BBC, Reuters, Kontakt24

Lot z Seulu do Warszawy został odwołany z powodu usterki. Przewoźnik przekazał, że konieczne jest dostarczenie części zamiennych do maszyny. Informację oraz zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Lot z Seulu do Warszawy odwołany. Z powodu "usterki technicznej"

Lot z Seulu do Warszawy odwołany. Z powodu "usterki technicznej"

Źródło:
Kontakt 24

Do wypadku samochodu osobowego i nieoznakowanego radiowozu policji doszło w Opolu. Policjanci na sygnałach wjechali na skrzyżowanie na czerwonym świetle, po czym zderzyli się z osobowym peugeotem. Dwóch funkcjonariuszy trafiło do szpitala.

Wypadek z udziałem nieoznakowanego radiowozu

Wypadek z udziałem nieoznakowanego radiowozu

Źródło:
TVN24

- Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket z ograniczoną liczbą wpuszczanych osób. Nowa Zelandia i Australia ewakuują swoich obywateli samolotami wojskowymi - powiedział pan Dariusz, który przebywa w Vanuatu na Oceanie Spokojnym, gdzie doszło do silnego trzęsienia ziemi.

"Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket"

"Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl, MSZ

Od kilkunastu godzin pogoda w Polsce jest bardzo dynamiczna. Niż Ziva z centrum znajdującym się na pograniczu fińsko-rosyjskim przyniósł do Polski silny wiatr o prędkości przekraczającej 100 km/h. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia, na których widać skutki nocnych wichur.

Silny wiatr w Polsce. "Tyle zostało z moich mebli balkonowych"

Silny wiatr w Polsce. "Tyle zostało z moich mebli balkonowych"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Służby ewakuowały podróżnych z Lotniska Chopina. Powodem miał być podejrzany przedmiot w bagażu podręcznym. Dyrekcja lotniska zapewniła jednak, że loty odbywają się planowo. Po kilkudziesięciu minutach służby przekazały, że zagrożenie minęło.

Podejrzany przedmiot w bagażu, ewakuacja Lotniska Chopina

Podejrzany przedmiot w bagażu, ewakuacja Lotniska Chopina

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Co najmniej sześć osób zginęło, a 50 zostało rannych w wyniku silnego trzęsienia ziemi w Vanuatu, państwie wyspiarskim w Oceanii. Trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa. Na Kontakt24 otrzymaliśmy relację Polaka z miejsca katastrofy.

"Najgwałtowniejsze trzęsienie, jakiego doświadczyłem"

"Najgwałtowniejsze trzęsienie, jakiego doświadczyłem"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, CNN, Kontakt24, PAP

Pociąg pasażerski zatrzymał się przed stacją w Aleksandrowie Kujawskim (województwo kujawsko-pomorskie). Maszyniście udało się w porę wyhamować skład. Okazało się, że na torach utknął nietrzeźwy mężczyzna, a zauważył to jeden z kierowców. Nikomu nic się nie stało. Informację otrzymaliśmy na Kontakt24.

Wymachiwał rękoma, pociąg zdążył wyhamować. Okazało się, że ktoś utknął na torach

Wymachiwał rękoma, pociąg zdążył wyhamować. Okazało się, że ktoś utknął na torach

Źródło:
tvn24.pl

We Wrocławiu doszło do zderzenia autobusu z tramwajem. Poszkodowane zostały cztery osoby. W okolicy miejsca wypadku występują utrudnienia.

Tramwaj zderzył się z autobusem, są ranni

Tramwaj zderzył się z autobusem, są ranni

Źródło:
Kontakt 24, TVN24

Wyprzedzając dwa samochody przed przejściem dla pieszych, kierowca przejechał tuż przed mężczyzną na pasach i odjechał. Niebezpieczną jazdę w Szczecinie zarejestrowała kamera w samochodzie pana Jacka. Nagranie wysłał już policji.

"Czołowo na mnie i wprost na pieszego". Nagranie

"Czołowo na mnie i wprost na pieszego". Nagranie

Źródło:
TVN24

Podróżni z Tokio powinni już lecieć do Warszawy. Tak się jednak nie stało z powodu odwołanego lotu. Około 100 osób dostało zakwaterowanie w hotelu, pozostali nocują na lotnisku.

Jedni nocują w hotelu, drudzy na lotnisku. Powodem odwołany lot

Jedni nocują w hotelu, drudzy na lotnisku. Powodem odwołany lot

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl