Szlak żeglowny może służyć nie tylko amatorom sportów wodnych, ale także zwierzętom. Na mazurskim jeziorze Kirsajty Reporterka 24 przyłapała dwa łosie, które postanowiły skrócić swoją drogę i przeprawiły się wpław na drugi brzeg.
Do tej pory Reporterzy 24 spotykali łosie głównie na drodze lub poboczu. Ale spotkać te dorodne ssaki w wodzie? Na Mazurach to możliwe! Gosiatomas uwieczniła wodną przeprawę klempy i łoszaka z zachodniego na wschodni brzeg jeziora Kirsajty. Zwierzaki skorzystały ze szlaku żeglownego Wielkich Jezior Mazurskich. Okazuje się, że nieźle sobie radzą w wodzie i mogą przepłynąć do 20 km.
Jak zaznaczył leśniczy Leśnictwa Mokre, Reneusz Nadrowski, taki widok nie jest rzadkością. - Kirsajty łączą się z Mamrami, gdzie jest wiele zadrzewionych i zalesionych wysp. Zwierzęta takie jak łosie, lisy, jenoty, dziki, sarny są często widywane jak pokonują tą drogę wodą - powiedział redakcji Kontaktu 24. Tyle tylko, że w większości przypadków czynią to nocą.
Łoś wędrowiec
Czego łosie poszukują na wyspach? Przede wszystkim nowego terytorium. Dlatego też taka wodna przeprawa jest dla niego koniecznością. - Preferują środowiska bagienne, wilgotne, gdzie jest duże zagęszczenie drzew i podszycia, gdzie jest więcej cienia i chłodu. Te siedliska najbardziej im odpowiadają - zaznaczył leśniczy.
- Łoś ma pewnie w genach zakodowane, że stale zmienia swój obszar bytowania, często zmieniają terytorium - podkreślił Nadrowski. Jak dodał, zwierzęta te nie są płochliwe i często przemieszczają się w ciągu dnia, dlatego też ludzie mogą często spotkać te parzystokopytne zwierzęta. - One prowadzą bardziej intensywny tryb życia w ciągu dnia - poinformował leśniczy.
Autor: popi/aw