Śmigłowiec kilka razy zniża się do kutra znajdującego się na wodach Morza Bałtyckiego. Po chwili na pokład zostaje opuszczony ratownik, który udziela pomocy poszkodowanemu mężczyźnie. Nagranie ze zdarzenia, do którego doszło w niedzielę, otrzymaliśmy na Kontakt 24 od Bartłomieja.

Reporter 24 był na kutrze i obserwował całą akcję. Pomocy potrzebował mężczyzna, który doznał urazu głowy i tracił przytomność. - Śmigłowiec wisiał nad kutrem jakieś piętnaście minut. Podmuchy wiatru były ogromne, część rzeczy, które były na pokładzie, jak czapki czy bluzy, poleciały do wody - relacjonuje autor nagrania. Kuter był cały czas w ruchu, płynął w kierunku wyznaczonym przez załogę śmigłowca. W końcu poszkodowanemu udało się jednak udzielić pomocy.

- Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją na otwartym morzu - dodaje Bartłomiej.

Pomocy poszkodowanemu mężczyźnie udzielała załoga Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. - Po godzinie 10 załoga śmigłowca pełniąca dyżur na lotnisku w Darłowie otrzymała informację, że jeden z pasażerów jednostki turystycznej znajdującej się 28 mil morskich na północ od Łeby doznał urazu głowy i traci przytomność - relacjonuje kmdr ppor. Czesław Cichy, oficer prasowy gdyńskiej brygady. Śmigłowiec Anakonda na miejscu znalazł się po kilkudziesięciu minutach.

- Śmigłowiec odebrał poszkodowanego, który przytomny i w stanie stabilnym został przekazany obsadzie karetki pogotowia ratunkowego - dodał rzecznik. To szósta akcja Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej w tym roku. - Jesteśmy formacją, która cały czas utrzymuje gotowość do prowadzenia działań ratowniczych z powietrza nad obszarami morskimi - powiedział kmdr ppor. Cichy. Jak informuje Marynarka Wojenna, jej lotnicy od początku lat 90-tych uczestniczyli w 592 akcjach ratowniczych, udzielając pomocy 314 osobom.

Autor: sc/popi