Dopiero po 11 godzinach udało się postawić na koła wyładowany stalą samochód ciężarowy, który w sobotę rano wjechał do jeziora we wsi Gwieździn (woj. pomorskie). "Kierowca ciężarówki twierdzi, że zjeżdżając z mostu mógł złapać gumę albo pękła mu opona" – powiedział aspirant Sławomir Gradek z człuchowskiej policji. Zdjęcia oraz film z miejsca zdarzenia zamieścił w naszym serwisie Reporter 24 Scuder25.
Do zdarzenia doszło na odcinku drogi krajowej nr 25 między Człuchowem i Rzeczenicą. Kierowca wjechał na remontowany most łączący jeziora Szczytno i Krępsko.
"Kierowca ciężarówki twierdzi, że zjeżdżając mógł złapać gumę albo pękła mu opona, wtedy pojazd ściągnęło na pobocze i wjechał do jeziora, będziemy mogli potwierdzić to dopiero, kiedy wyciągniemy ciężarówkę z jeziora" – mówi aspirant Sławomir Gradek z człuchowskiej policji.
Czekali na dźwig
Aby wyciągnąć samochód z jeziora sprowadzono ciężki sprzęt i specjalny dźwig. Dopiero po wyładowaniu stali z pojazdu przystąpiono do stawiania go na koła.
Samochód został wyciągnięty z wody około godziny 18.
Autor: aolsz, ws/rs