Szwedzki autokar wpadł do rowu na A4 w pobliżu miejscowości Legnickie Pole (woj. dolnośląskie). Ostatnie informacje mówią o siedmiu osobach rannych. Najciężej poszkodowany został kierowca. Zdjęcia i film dostaliśmy od @Grzegorza i @Maćka.
"Szwedzki autokar wpadł do rowu na 97 km A4 w kierunku Wrocławia" - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Jak relacjonował reporter TVN24 Jerzy Korczyński, kierowca autobusu prawdopodobnie chciał przysłonić rolety chroniące od słońca i nie zauważył, że skończył się betonowy pas awaryjny, zjechał na koniec pobocza i wpadł do rowu.
Kierowca najciężej ranny
Jak dowiedział się reporter TVN24, poszkodowanych zostało siedem osób. Najpoważniej ranny jest kierowca, który został zabrany do szpitala śmigłowcem. Wcześniej policja informowała o dziesięciorgu rannych dzieciach.
"Wszystkie osoby, czyli 16 dzieci i dwóch opiekunów, są zgromadzone w hotelu, tam jest powołany sztab" - powiedział Adam Konieczny ze straży pożarnej w Legnicy.
"Osoby, które podróżowały autokarem, jechały ze Szwecji w kierunku Słowacji. To prawdopodobnie grupa młodzieży, która jechała na koncert" - poinformował reporter TVN24.
Utrudnienia na autostradzie
'W tej chwili w okolicach Legnicy mamy bardzo ciężką sytuację, ponieważ nad ranem w kierunku granicy niemieckiej kierowca tira zasnął i uderzył w słup i ten słup przechylił się nad jezdnią. Ruch prawą nitką autostrady w kierunku Niemiec odbywa się przez Legnicę, natomiast po wypadku tego autokaru zamknięta jest jedna nitka w kierunku Wrocławia" - mówił przed południem podinsp. Masojć.
GDDKiA poinformowała o zakończeniu utrudnień na drodze po godz. 13.
Autor: aka/ja