"Poziom wody w Datchet w Anglii wciąż rośnie. Sytuacja powoli staje się krytyczna" - relacjonuje Marcin Smigielski, który zamieścił w naszym serwisie fotorelację z zalanej miejscowości. Z powodu wciąż podnoszącego się poziomu Tamizy, tysiące Anglików przygotowują się do kolejnej powodzi. W pomoc mieszkańcom zaangażowały się już brytyjskie siły zbrojne.
Miasta i wsie w całej południowej oraz południowo-wschodniej Anglii zostały postawione w stan gotowości. Żołnierze zaczęli budowę barier przeciwpowodziowych. Około 200 członków brytyjskich sił zbrojnych zostało zaangażowanych do budowania bariery z worków o długości 600 metrów w Datchet, wsi położonej w hrabstwie Berkshire, wzdłuż Tamizy. Około 10 kilometrów w dół rzeki we wsi Wraysbury, służby i wolontariusze pomagają ewakuować rodziny.
"Najbardziej mokra zima od 250 lat"
"Na przedmieściach Londynu 4 tys. budynków są zagrożone powodzią, a już 400 domów zostało zalanych" - mówił we wtorek na antenie TVN24 Maciej Woroch, reporter "Faktów". "Poza Tamizą wylaniem ze swoich koryt grożą dwie następne rzeki. Już ogłoszono, że to najbardziej mokra zima od 250 lat. nawet jeśli przestałoby padać dosłownie w tej chwili, to i tak zagrożenie powodziowe będzie utrzymywać się co najmniej do maja" - relacjonował.
Reporter dodał, że udało się odnaleźć ciało zaginionego mężczyzny, który pływał kajakiem.
Wysoki poziom rzek
Jak informuje tvnmeteo.pl, do tej pory w całej Anglii i Walii wydano około 400 ostrzeżeń powodziowych. 14 z 16 poważnych ostrzeżeń powodziowych, które dotyczą zagrożenia życia, zostało wydanych dla obszaru hrabstw leżących przy Tamizie. Meteorolodzy przewidują, że rzeki między Datchet, a Shepperton Green oraz Hamm Court i Chertsey w hrabstwie Surrey, w kilku miejscach mogą wylać. Około 2,5 tys. domów w okolicy Tamizy jest zagrożonych powodzią. Agencja Ochrony Środowiska ostrzega, że poziom tych rzek jest bardzo wysoki i przewiduje się, że w dalszym ciągu będzie wzrastać.
Autor: ap, aolsz, nb//tka