Dwie nastolatki zostały potrącone na pasach w Radomiu. Jedna z nich - 18-latka - zginęła na miejscu, a jej o rok młodszą, ranną koleżankę zabrano do szpitala. Ma lekkie obrażenia ciała. Kierowca, który doprowadził do wypadku, został zatrzymany. Zdjęcia z miejsca wypadku przesłali na Kontakt 24 @Michał i @pit.
Jak poinformował naszą redakcję st. asp. Andrzej Lewicki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu, do wypadku doszło około godziny 8 rano na przejściu dla pieszych na ulicy Szarych Szeregów.
Policja wstępnie ustaliła, że jeden samochód przepuścił dwie nastolatki. Dziewczyny przechodziły przez pasy, kiedy 29-letni kierowca opla ominął pierwszy samochód i w nie wjechał. "18-latka zginęła na miejscu, a jej 17-letnia koleżanka trafiła do szpitala" - powiedział policjant.
"17-latka, która znajduje się w szpitalu, ma lekkie obrażenia ciała, nie ma złamań. Prawdopodobnie niedługo opuści szpital" - relacjonowała Ewa Paluszkiewicz, reporterka TVN24.
Kierowca zatrzymany
Jak poinformowała kom. Alicja Śledziona z radomskiej policji, policjanci zatrzymali na miejscu zdarzenia 29-letniego kierowcę opla. Mężczyzna był trzeźwy. Dodała, że jego samochód zatrzymał się 200-300 m za przejściem dla pieszych. "Może to świadczyć o tym, że kierowca jechał z dużą prędkością" - relacjonowała Reporterka TVN24 Ewa Paluszkiewicz.
"Prawdopodobnie w sobotę prokuratura przesłucha kierowcę i sformułuje zarzuty. Mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym" - poinformowała Paluszkiewicz.
Autor: aolsz/aw