Grupa około 50 osób okupywała jeden z komisariatów w Poznaniu, gdzie przebywało dwóch zatrzymanych uczestników demonstracji przeciwko licytacji budynku skłotu. Protest odbył się w czwartek po południu. Zatrzymani mieli znieważyć policjantów, szarpać i popychać ich. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Pierwszą informację oraz zdjęcie z komisariatu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
W czwartek po południu przed budynkiem skłotu przy ulicy Paderewskiego w Poznaniu odbyła się demonstracja. Zgromadzeni protestowali przeciwko licytacji budynku. Na miejscu była również policja, która zabezpieczała demonstrację.
Jak powiedziała nam nadkom. Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, w trakcie protestu funkcjonariusze wylegitymowali cztery osoby. Podczas tych czynności do dwóch policjantów podeszła grupa ok. 20 osób, które - jak wynika z relacji policjantki - zaczęły znieważać funkcjonariuszy, szarpać i popychać. Policjanci mieli również zostać oblani niezidentyfikowaną jeszcze cieczą. W związku z tym około godziny 17.30 zatrzymano dwóch mężczyzn i doprowadzono na komisariat przy ulicy Marcinkowskiego 31.
Kilkadziesiąt osób na komisariacie
Jak relacjonowała policjantka, około godziny 19.40 do budynku weszła grupa ok. 40-50 osób, uczestników demonstracji przed skłotem i żądała podania informacji o zatrzymanych. Zgromadzeni na komisariacie skandowali m.in.: "uwolnić zatrzymanych". Jak podkreśliła nadkom. Iwona Liszczyńska, zachowanie osób na komendzie nie wymagało interwencji policji. "Komisariat jest urzędem i ci ludzie mają prawo tam przebywać" - mówiła policjantka.
Zatrzymani usłyszeli zarzut z art. 224 paragraf 2 Kodeksu Karnego, który mówi, że kto stosuje przemoc lub groźby w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego do zaniechania prawnej czynności służbowej podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.
Kilka minut po godzinie 21 mężczyźni zostali zwolnieni do domu. W tym samym czasie komisariat opuściła również grupa okupująca budynek.
Autor: aolsz//tka