Aż godzinę i 12 minut trwała przeprawa strażaków i przedstawicieli innych służb przez 20 km zaśnieżonej drogi z Hrubieszowa do Mienian (woj. lubelskie). Palił się tam dom, w którym uwięziona była 80-letnia kobieta. Ostatni kilometr strażacy zdecydowali się pokonać biegiem, bo nawet uruchomione pługi nie były w stanie na czas odblokować drogi. Dom spłonął. O sytuacji redakcję Kontaktu 24 poinformował @Krzysztof.
"Spalił się dom państwa D. w miejscowości Mieniany. Straż pożarna nie dojechała z powodu zawianych dróg i tak dobytek całego życia spłonął i nikt nic z tym dalej nie robi" - zaalarmował @Krzysztof.
Mł. kpt. Piotr Sendecki z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie potwierdził informacje internauty.
Człowiek w płonącym domu, a droga nieprzejezdna
"Sytuacja miała miejsce około północy z 29 na 30 stycznia. O pożarze domu poinformowali sąsiedzi. Wewnątrz miała znajdować się jedna osoba. Droga od Hrubieszowa do Mienian w wyniku opadów śniegu i silnego wiatru była nieprzejezdna. Pokonanie tego odcinka zajęło nam godzinę i 12 minut" - relacjonował rzecznik.
Jak powiedział rzecznik, do pożaru wysłano dwa samochody gaśnicze, pogotowie ratunkowe oraz pogotowie energetyczne.
"Aby odśnieżyć ulice poproszono o pomoc zarządy dróg, które do zdarzenia zadysponowały kilka pługów i fadromę. Do udrożnienia drogi zadysponowano również OSP w Czerniczynie, która posiada samochód gaśniczy wyposażony w pług. Do pomocy w dojeździe służb ratunkowych na miejsce pożaru włączyli się też mieszkańcy, pomagając w odśnieżaniu i holując traktorami utknięte w zaspach samochody ratownicze" - informował.
Ostatni kilometr strażacy przebiegli. Dom spłonął
"Ostatni kilometr strażacy musieli przebiec. W tym czasie drogę wciąż odkopywano. Na miejscu byli też mieszkańcy, którzy przy pomocy traktorów odblokowywali trasę. Dom praktycznie spłonął. 80-letnia kobieta sama zdołała wydostać się z domu. Schroniła się w pobliskiej komórce. Poparzoną kobietę straż pożarna przewiozła do szpitala. Spłonął dom o wartości około 180 tysięcy złotych" - poinformował rzecznik.
Jak dodał, prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Po tragedii droga wciąż nieprzejezdna
Jak poinformował @Krzysztof, mimo zdarzenia, które miało miejsce w tygodniu, trasa wciąż jest nieprzejezdna.
Autor: ak/map