"Moment wypadku był straszny, widziałem ludzi wyrzuconych w powietrze. Pobiegłem na pomoc poszkodowanym" - napisał @nearyou, który był świadkiem tragicznego wypadku w trakcie imprezy motoryzacyjnej w Poznaniu. Jeden ze sportowych samochodów uderzył w grupę widzów, w wyniku czego rannych zostało 17 osób, w tym cztery znajdują się w stanie ciężkim. Wśród rannych jest dwoje dzieci. Zdjęcia z wypadku zamieścili w naszym serwisie Reporterzy 24.
Do wypadku doszło kilkanaście minut przed godz. 16:00. Świadkowie mówią, że sportowe auto Koenigsegga zaraz po starcie zaczął gwałtownie przyspieszać i nagle zaczął "tańczyć" na trasie. Kierowca stracił panowanie nad autem. Wjechał na pobocze, gdzie stali ludzie.
Rannych zostało 17 osób. W czterech przypadkach lekarze określają stan jako bardzo ciężki. Wszystkie osoby, które wymagały hospitalizacji zostały przewiezione do szpitali. "Jak poinformował lekarz koordynator wojewody wielkopolskiego stan rannych jest stabilny, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo" - powiedział PAP rzecznik wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube.
"Jesteśmy myślami z poszkodowanymi"
"To doświadczony kierowca, który od lat kieruje pojazdami sportowymi" - mówił na zorganizowanym w niedzielę wieczorem briefingu jeden z organizatorów imprezy Peter Ternstroem. Zaznaczył, że od wielu lat organizowania imprezy jest to pierwszy wypadek w jej historii. W tym roku Gran Turismo Polonia zorganizowano w Poznaniu po raz dziewiąty.
Jak podkreślił - według jego wiedzy - impreza była dobrze zabezpieczona. "Jesteśmy myślami z tymi, którzy zostali poszkodowani" - mówił Ternstroem.
Sprawca wypadku był trzeźwy
Kierowca został wstępnie przesłuchany przez policję i przebadany alkomatem. Był trzeźwy. Kierowca to Norweg, nie odniósł żadnych obrażeń. W tej chwili jest on do dyspozycji policji, która jest na miejscu. Na miejscu jest także prokurator, który ustala przebieg zdarzenia. On podejmie dalsze decyzje" - poinformował PAP rzecznik poznańskiej policji Andrzej Borowiak.
W trakcie pokazów Gran Turismo Polonia na ulicach Poznania można zobaczyć jedne z najdroższych i najszybszych samochodów na świecie. W tym roku - według zapowiedzi organizatorów - na imprezie miało się pojawić 175 aut, najwięcej ferrari - ok. 50 sztuk.
Wystarczyło zgłosić się i wpłacić wpisowe
By wziąć udział w pokazie, poza posiadaniem auta spełniającego kryteria, wystarczy zgłosić się do organizatora i opłacić wpisowe. Jak powiedział PAP przedstawiciel organizatora imprezy Marcin Jellinek, przed pokazem na miejscu kierowcy przechodzili szkolenie. Według policji organizator Gran Turismo Polonia, zabezpieczając imprezę, spełnił wszystkie wymogi wynikające z ustawy. "Zawsze na tego typu imprezach pojawia się ryzyko, bo nigdy nie ma pewności, że zdarzy się jakaś awaria techniczna. To wszystko będzie badane w trakcie śledztwa" - powiedział PAP Borowiak.
Autor: aolsz, zś/jaś