"Spychacz po nieudanej próbie zrezygnował", "ludzie próbują odśnieżać łopatami, ale na drogach zalega zbity lód", "od czwartku jesteśmy odcięci od świata" - relacjonują mieszkańcy Lubelszczyzny, którzy od kilku dni walczą ze skutkami obfitych opadów śniegu. Zdjęcia pokazujące sytuację w regionie otrzymujemy na Kontakt 24.
Jak poinformował internauta @Bartek19, miejscowość Majdan Ostrowski w powiecie chełmskim jest odcięta od świata od czwartku. "Spychacz po nieudanej probie odśnieżenia zrezygnował" - dodał internauta.
Trudna sytuacja jest też w miejscowości Stężyca Łęczyńska, gdzie droga nie była odśnieżana od piątku. "Ludzie wychodzą i sami próbują odśnieżać drogę łopatami. Ale jest to bardzo trudne, ponieważ to w zasadzie nie jest już śnieg, ale zbity lód" - poinformowała nas mieszkanka Stężycy Łęczyńskiej i dodała, że ciągniki rolnicze też nie radzą sobie z odśnieżaniem.
"Będziemy wyciągać wnioski"
Jak poinformował w niedzielę po południu minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski sytuacja w powiecie hrubieszowskim jest pod kontrolą. Jak zapewnił, w ciągu doby drogi powinny zostać odśnieżone. "Można było szybciej reagować, dlatego będziemy wyciągać wnioski" - dodał minister. Trzaskowski, który brał udział w posiedzeniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego, powiedział, że w powiecie hrubieszowskim odciętych od świata jest jeszcze ponad 20 miejscowości, ale sytuacja się poprawia. Jak poinformował, od piątku do pracy na drogi lokalne przesuwany jest ciężki sprzęt z dróg krajowych. W niedzielę nad ranem w powiecie hrubieszowskim było ponad 40 proc. dróg nieprzejezdnych, w południe - już niecałe 30 proc.
Pomoc potrzebującym
Minister Trzaskowski podkreślił, że dzięki straży granicznej, policji i strażakom do miejscowości odciętych od świata dociera potrzebna pomoc, tym żywność i lekarstwa.
Jak powiedział, w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia ludzi, pomoc jest natychmiastowa - z użyciem śmigłowców lub skuterów śnieżnych. Takich sygnałów jest niewiele. Trzaskowski podał przykład ludzi wymagających dializowania, którzy zostali przewiezieni do szpitala oraz mężczyzny, który nabawił się przy pracy groźnej kontuzji kręgosłupa. Jego do szpitala przetransportował śmigłowiec.
"Sytuacja się poprawia"
Jak poinformowała wojewoda lubelski Jolanta Szołno-Koguc, problemy z przejezdnością lokalnych dróg występują także w powiatach sąsiadujących z hrubieszowskim, zwłaszcza we wschodniej części powiatu tomaszowskiego. Jak zaznaczyła, sytuacja się poprawia, bo jest mniejszy wiatr i dlatego drogi nie są już tak zawiewane. "Wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie są przejezdne. Drogi krajowe są czarne, na wojewódzkich występują lokalne utrudnienia" - powiedziała Szołno-Koguc. Z kolei wójt gminy Mircze Lech Szopiński zapewnił, że gmina w miarę możliwości pomaga mieszkańcom zasypanych wiosek. "Już tydzień walczymy z pogodą, ze śniegiem, ale wiadomo, że z naturą nikt tak szybko nie wygrał. Cieszę się, że wojewódzki sztab obradował u nas, rozmawialiśmy o przekierowaniu ciężkiego sprzętu, ale też o pomocy finansowej, bo pieniędzy w gminie brakuje" – powiedział Szopiński.
Jak dodał, w niektórych miejscach rolnicy nie wyrażali zgody na stawianie na ich polach siatek zabezpieczających przed zawiewaniem dróg.
Autor: aka//tka