"Każde większe miasto w nocy, niekiedy nawet już od popołudnia, zamienia się w pole bitwy. Gaz, gaz i jeszcze raz gaz" - opowiada o sytuacji w Turcji @Michał, przebywający w Izmirze student z Polski. To już kolejny dzień protestu Turków przeciwko rządom islamsko-konserwatywnej partii premiera Recepa Tayyipa Erdogana.
"Całe miasto wrze"
"Jestem na wymianie Erasmus w Turcji w Izmirze. Całe miasto od wieczora do rana 'chodzi', 'wrze'. Ludzie tłuką w garnki, mrugają światłami w mieszkaniach. Klaksony, blokady na ulicach, wszędzie tureckie flagi, 'ogniska' z czego popadnie na środkach dróg. Protesty, demonstracje, strajki" - opisuje @Michał.
Jak dodaje internauta, demonstracje odbywają się w każdym większym mieście, nie tylko w Istambule i Ankarze.
"Tu jest istna wojna ludzi z policją"
"W każdym większym mieście jest to samo! U nas (Izmir) policja też używa gazu łzawiącego, w ruch idą pałki, są poturbowani ludzie, których na ulice wychodzą tysiące. Starzy, młodzi, kobiety, mężczyźni, to nie ma znaczenia, policja nie patrzy, leje kogo popadnie! Armatki wodne oczywiście też w użyciu. Tu jest istna wojna ludzi z policją! Poza tym rozwalone fast foody, pomalowane sprayami banki, mury, chodniki. Tylko straż pożarna jeździ i dogasza ogniska ze śmieci"- relacjonuje @Michał.
"Podsumowując, tutaj już nie chodzi o park, market i meczet, ale o tych ludzi, którzy zostali pobici przez policję. To się dopiero rozkręca a będzie jeszcze gorzej. Każde większe miasto w nocy niekiedy nawet już od popołudnia (w tych dzielnicach gdzie jest najwięcej zadymy i protestujących) zamienia się w pole bitwy. Gaz gaz i jeszcze raz gaz" - pisze internauta.
Napięta sytuacja w Turcji
Od piątku w Turcji odbywają się antyrządowe manifestacje nie mające precedensu od objęcia władzy w 2002 r. przez islamsko-konserwatywną Partię Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) premiera Erdogana, oskarżanego o zapędy autorytarne. W ich wyniku w Stambule ponad tysiąc osób zostało rannych, a w Ankarze co najmniej 700 - wynika z doniesień organizacji obrony praw człowieka i związków zawodowych lekarzy. W niedzielę szef tureckiego MSW Muammer Guler mówił, że rannych zostało 58 cywilów i 115 funkcjonariuszy policji.
Jesteś w Turcji? Znasz kogoś kto jest w tym kraju? Czekamy na zdjęcia, filmy i informacje o aktualnej sytuacji. Można je zamieścić w serwisie kontakt24.tvn.pl lub wysłać na kontakt24@tvn.pl
Autor: ak//tka