Dwa konie pojawiły się w czwartek na ulicy Patriotów w Warszawie. "Musiałem się schować za znakiem, by mnie nie staranowały. Pędziły wprost na mnie" - relacjonował świadek. Interweniowała straż miejska, ale ostatecznie zwierzeta, które uciekły z gospodarstwa zatrzymał ich właściciel. Film zamieścił w naszym serwisie Reporter 24 Jegor.
"Około godziny 17 straż miejska otrzymała informację od jednego z mieszkańców o dwóch koniach biegających wzdłuż drogi w kierunku Falenicy" - poinformowała nas Jolanta Borysewicz z zespołu prasowego Straży Miejskiej m.st. Warszawy.
"Pędziły wprost na mnie"
"Zobaczyłem mężczyznę z psem, a za nim dwa konie. W pewnym momencie konie się spłoszyły i zaczęły galopować. Musiałem się schować za znakiem, by mnie nie staranowały. Pędziły wprost na mnie" - relacjonował Jędrzej, świadek nietypowego spaceru koni.
Strażnicy miejscy zabezpieczali miejsce, żeby zwierzęta nie stwarzały zagrożenia i kontrolowali bieg koni, nie dopuszczając do rozbiegnięcia się zwierząt. "Konie cały czas się poruszały i nie było możliwe ich zatrzymanie" - mówiła Borysewicz.
Ostatecznie zwierzęta zatrzymał właściciel, który pojawił się na miejscu. Okazało się, że zerwał się elektryczny pastuch (rodzaj ogrodzenia) i zwierzęta uciekły z gospodarstwa.
Mężczyzna został pouczony.
Autor: js/ja