Zalane ulice, zamknięte stacje kolejowe i zagrożone muzea, położone nad Sekwaną - takiej powodzi w Paryżu nie było od 30 lat. Na Kontakt 24 otrzymujemy zdjęcia ze stolicy Francji od przebywających tam Polaków. - Poziom wody się podnosi - alarmują.
Nad Francją przetoczyły się ogromne nawałnice, które przynoszą tragiczne skutki. W Sekwanie poziom wody wzrósł o pięć metrów w porównaniu do normalnego. W wyniku podtopień zginęły trzy osoby.
Na miejscu są Polacy, którzy na Kontakt 24 przesyłają zdjęcia i relacjonują, jak wygląda sytuacja w stolicy Francji. - Poziom wody stale się podnosi. Zalane są bulwary nad Sekwaną. To zazwyczaj są dwupasmowe jezdnie, które teraz są pozalewane i pozamykane - mówi pan Marek, który w Paryżu mieszka od czterech lat. Stale obserwuje podnoszący się poziom wody, ponieważ mieszka blisko rzeki.
Kolej nie jeździ
- Mieszkam na górce i raczej nic mi nie grozi. Po drugiej stronie jeździ zazwyczaj pociąg szybkiej kolei miejskiej, ale teraz linia jest zamknięta, bo tory są podtopione - dodaje. Po Sekwanie nie pływają już barki, zazwyczaj wypełnione przez turystów. Zalany Paryż pokazał nam też pan Zbyszek. - Ruch samochodowy wzdłuż Sekwany jest bardzo utrudniony, miejscami zamknięty. Jeżdżę motocyklem, ale mimo to są utrudnienia, gdyż droga jest częściowo pod wodą. Są objazdy - opowiada, a na dowód pokazuje zdjęcia Paryża, na których widać, jak wygląda zalana stolica w piątkowy poranek.
Ratują muzea
Władze Paryża obawiają się o znajdujące się w pobliżu rzeki muzea. W piątek dla zwiedzających nie otwarto Luwru, a eksponaty zostaną przeniesione na wyższe piętra, by nie zostały zniszczone. Poziom Sekwany w Paryżu jest najwyższy od ponad 30 lat.
Autor: sc/popi