Zablokowana droga, biegający po jezdni mężczyźni i interweniujący policjanci. Takie sceny rozegrały się na drodze krajowej nr 1 w województwie łódzkim. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24. Policja potwierdziła nam informację o interwencji w okolicach Kamieńska i - jak poinformowała - dotyczyła ona grupy kibiców.
Nagranie powstało w sobotę około godziny 7 na drodze krajowej nr 1. - Od samej Częstochowy jechaliśmy w korku - relacjonował świadek. Jak opisywał, w pewnym momencie - po zatrzymaniu się na światłach - z niektórych samochodów wyskoczyli mężczyźni. Mieli oni na sobie białe koszulki i - jak mówił autor nagrania - część z nich była w kominiarkach. - Wysiedli, pobiegli do przodu i po kilku chwilach wrócili. Po kilku sekundach znów wysiedli i pobiegli w tę samą stronę - relacjonował świadek. Jak twierdził, mężczyźni po pewnym czasie wrócili i pojechali przed siebie.
Stanęliśmy na światłach. Z samochodów wybiegli mężczyźni w kominiarkach autor nagrania
Jak widzimy na nagraniu, na miejscu pojawili się policjanci. - Większość samochodów odjechała, ale policjanci zatrzymali kilka aut - mówił świadek.
Według autora nagrania, mogła to być "ustawka" kibiców przeciwnych drużyn. Mężczyzna nie widział jednak, czy rzeczywiście do niej doszło, gdyż - jak poinformował - widok zasłaniały mu stojące z przodu samochody. - Nie wychodziliśmy z samochodu, ponieważ sytuacja wyglądała naprawdę groźnie - mówił.
"Działania prewencyjne"
Łódzka policja potwierdziła informację o sobotniej interwencji w okolicach Kamieńska. Według mł. insp. Joanny Kąckiej, rzeczniczki KWP w Łodzi, nie była to jednak "ustawka". - Na miejscu policja wylegitymowała kilka osób, a część z nich otrzymała mandaty za niewielkie wykroczenia - poinformowała Kącka. Rzeczniczka nie miała informacji, na czym owe wykroczenia polegały.
Jak dodała policjantka, wylegitymowane osoby stanowiły część większej grupy związanej ze środowiskiem kibicowskim jednej z drużyn. - Na miejscu nie było żadnych zatrzymań. Prowadzone były tylko działania prewencyjne - przekazała rzeczniczka.
Autor: BK//tka