Lis w centrum Warszawy. Złapali go ochroniarze i wezwali posiłki
Przyłapany na gorącym uczynku i wypuszczony do lasu. Zdjęcia młodego lisa, który odwiedził ścisłe centrum Warszawy, przysłał nam na Kontakt 24 Andrzej. Jak podała straż miejska, rudzielec był zdrowy i trafił już do swojego naturalnego środowiska.
Młody lis zakradł się przed godz. 10 do jednej z altanek śmietnikowych przy ulicy Chmielnej na Śródmieściu. Ciekawskie lub głodne zwierzę wypatrzyła ochrona osiedla. - Ochroniarze widzieli, jak wszedł przez uchylone drzwi, więc szybko go zamknęli i wezwali Eko Patrol - relacjonował Andrzej, autor zdjęć. Jak dodał, lis był nieco wystraszony, ale pozwolił zrobić sobie kilka zdjęć.
Złapali i wypuścili do lasu
- Strażnicy z Eko Patrolu przyjęli zgłoszenie i pojechali na miejsce. Lis był młody i zdrowy. Został wypuszczony w Lesie Młocińskim - poinformowała nas Katarzyna Dobrowolska ze stołecznej straży miejskiej.
Jak podała straż miejska, od połowy lutego ponad 70 razy interweniowała w sprawie warszawskich lisów. - Najczęściej są to zdarzenia na obrzeżach miasta, rzadko w centrum. Można powiedzieć, że ten przypadek był w jakiś sposób wyjątkowy - dodała Katarzyna Dobrowolska.
Autor: kab//tka
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
W biurowcu Varso wykruszyła się szyba. Kawałki szkła spadły na ogródek kawiarniany. Zarządca budynku zapewnił, że nie doszło do oderwania szyby w całości, a teren został wcześniej zabezpieczony. Wiemy, co było przyczyną incydentu.
Z 11. piętra biurowca wykruszyła się szyba. Znamy przyczynę
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl
Szczecińska prokuratura prowadzi dwa odrębne postępowania w sprawie śmierci dwóch mężczyzn, do których doszło na terenie choszczeńskiego szpitala. Jedno z nich dotyczy "upadku na nieprawidłowo zabezpieczonej klatce schodowej w trakcie remontu". Pierwsze informacje na ten temat otrzymaliśmy na Kontakt24.
Dwa tragiczne zdarzenia w szpitalu. Sprawą zajmuje się prokuratura
W niedzielny wieczór mieszkańcy powiatu nyskiego usłyszeli głośny huk, po którym nad lasem między Niwnicami a Hajdukami Nyskimi (woj. opolskie) widać było unoszący się dym. Początkowo źródło wybuchu pozostawało nieznane. Dziś po południu policja zlokalizowała miejsce zdarzenia i ustaliła jego przyczynę. - Wybuch nastąpił w wyniku wrzucenia do ogniska opony i butli z gazem - przekazała rzeczniczka KWP w Opolu.
Głośny huk i dym nad lasem. Wiadomo już, co wybuchło
Pasażerowie lecący z Warszawy do miasta Izmir w Turcji zgłosili się do nas z informacją o opóźnieniach. Ich lot miał odbyć się w piątek o godzinie 23, poinformowano ich jednak, że samolot nie poleci i muszą czekać. Organizator wycieczki potwierdził, że są kłopoty. Przełożony lot odbył się w sobotę wieczorem.
Mieli wylecieć wieczorem, czekali prawie dobę na lotnisku. Awaria i opóźniony lot do Turcji
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl
W Białymstoku zatrzymanych zostało dwóch strażaków, którzy mieli dopuścić się zgwałcenia kobiety. Taką informację dostaliśmy na Kontakt24, co potwierdziła prokuratura. Postępowanie jest jeszcze na wczesnym etapie. Przesłuchano już pokrzywdzoną.
Policja zatrzymała dwóch strażaków. Są podejrzewani o zgwałcenie kobiety
Cztery samochody osobowe zdarzyły się w Wólce Łasieckiej (Łódzkie) na autostradzie A2. Były utrudnienia w stronę Warszawy.
Groźny wpadek na A2, zderzyły się cztery auta
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl
W miejscowości Stanisławka na drzewie znaleziono drona. Na miejscu jest policja i straż pożarna. To kolejny taki przypadek na Lubelszczyźnie po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej podczas ataku Rosji na Ukrainę w ubiegłym tygodniu. Pierwszą informację o znalezisku otrzymaliśmy na Kontakt24.
Dron znaleziony pod Zamościem
W Sulechowie (woj. lubuskie) 15-latek przyszedł na lekcje z długim nożem. Na miejsce wezwano policję. - Nikt nie został ranny, nie było też informacji o tym, aby chłopak próbował nim kogoś zaatakować - relacjonuje Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji.
Uczeń przyszedł z nożem do szkoły. Interweniowała policja
Wyprzedzanie zaczął w miejscu, w którym nie powinien i niemal w ostatniej chwili uciekł przed zderzeniem czołowym z ciężarówką. Kierowca osobowego samochodu miał sporo szczęścia i znacznie mniej rozsądku.
Uciekł tuż sprzed maski ciężarówki. "Nic by z niego nie zostało"
- Źródło:
- Kontakt24, tvn24.pl