"Lewy" piłką malowany. "Zajęło mi to 20 minut"

20 minut Roberta Lewandowskiego

Był już Cristiano Ronaldo i Leo Messi w interpretacji Andrzeja Lenarda. Teraz namalował... Roberta Lewandowskiego. Piłką. W rekordowe 20 minut. Jak wyszło? Zobaczcie sami! Film dostaliśmy na Kontakt 24.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Malowaniem zajmuje się od lat. Tak samo, jak kibicowaniem. Zamiłowanie wyniósł z domu rodzinnego. Jego brat, tata, mama - też chętnie siadają na wspólnej kanapie i wspierają okrzykami Biało-Czerwonych. Tak samo było w czwartek, gdy Polacy walczyli o półfinał z Portugalią.

Wracając do obrazów, pierwszy piłkarz spod ręki, a raczej spod piłki, Andrzeja Lenarda wyszedł cztery lata temu. Z okazji Euro 2012. - Malowałem wtedy na żywo - wspomina.

I tak w jego kolekcji znajdziecie m.in. Cristiano Ronaldo, Leo Messiego, Ronaldinho. Teraz do tego grona dołączył... Robert Lewandowski. Ostatnio we Francji powstał też Zinedine Zidane.

Ale Lenard maluje nie tylko piłkarzy. Z jego pracowni wyszły też portrety wybitnego koszykarza Michaela Jordana, Wisławy Szymborskiej, Jurka Owsiaka, Lecha Wałęsy i chociażby komiksowego superbohatera Iron mana, czyli Tony'ego Starka.

Maluje ogniem, paskiem, piłką

Jak powstają dzieła? Jak przyznaje artysta, technika jest niestandardowa, bo autorska. Lenard maluje ogniem, paskiem od spodni, materiałami pirotechnicznymi, dłońmi i chociażby piłką, którą przykłada do płótna, albo nią w nie rzuca, bądź nawet… kopie. Wcześniej jednak ta piłka jest umoczona w farbie. Na płótnie jest też narysowany, mało widoczny, wizerunek malowanej osoby.

- Główny zamysł jest taki, żeby dopasowywać technikę do portretowanej osoby. To jest punkt wyjścia do różnych technik. Lubię sobie komplikować życie i szukam nowych środków wyrazu. Staram się to zgrać z portretowaną osobą - opowiada w rozmowie z nami. I dopowiada: To zajmuje trochę czasu. Trzeba znaleźć odpowiednie zdjęcie, przygotować płótno. Ja to jeszcze nagrywam. Przygotowanie trwa kilka dni. Ale, gdy wchodzę z piłką i mam wszystko gotowe, maluję w 20 minut.

"Nasi dają radę"

I właśnie w tyle minut powstał kapitan naszej drużyny. Dlaczego na płótnie znalazł się akurat "Lewy", tym bardziej, że wcześniej żadnego piłkarza z naszej reprezentacji Andrzej Lenard nie namalował? - Myślałem, żeby teraz zrobić serię polskich sportowców, bo przecież też mamy się czym pochwalić. I padło na Roberta Lewandowskiego. To świetna okazja, bo nasza reprezentacja bardzo dobrze sobie poradziła. I te sportowe emocje - mówi z zachwytem.

"Lewy" prawie najszybszy

"Nasi" nie tylko dobrze sobie radzili, ale także napisali nową historię. Największy sukces wywalczyli już 25 czerwca. Wtedy to pokonali w Saint-Etienne 5-4 w rzutach karnych Szwajcarię i wywalczyli ćwierćfinał - po raz pierwszy od 1982 roku. W ćwierćfinale Robert Lewandowski zdobył drugiego najszybszego gola podczas rozgrywek Mistrzostw Europy. Dokładnie w 1 minucie i 40 sekundzie. Portugalczycy otrząsnęli się jednak po ciosie kapitana naszej drużyny i "wykopali" półfinał. W karnych pokonali Biało-Czerwonych 5:3. Jedno jest pewne - Polacy walczyli do końca. Przegrali z honorem.

Lenard liczy na to, że ktoś z kadry jeszcze go kiedyś "zaskoczy". Wtedy również go namaluje. Być może będzie to Kuba Błaszczykowski. Tymczasem czekamy na Euro 2020.

Autor: ank/aw

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Pożar magazynu na terenie dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Gdańsku. Z ogniem walczy około 150 strażaków. Przed przyjazdem służb z budynku ewakuowało się około 60 osób. Jeden mężczyzna jest poszkodowany - brał udział w ratowaniu mienia, zgłosił się do ratowników. W hali znajdowało się m.in. 1500 rowerów miejskich, w tym 1300 elektrycznych, oraz 1000 akumulatorów. Pożarem objęte są dwie trzecie budynku. W powietrzu nie wykryto substancji toksycznych. Akcja gaśnicza może potrwać do czwartku.

W pożarze hali poszkodowany został mężczyzna. "Brał udział w ratowaniu mienia"

W pożarze hali poszkodowany został mężczyzna. "Brał udział w ratowaniu mienia"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24/ PAP

Mimo odwilży w Tatrach i ostrzeżeń Tatrzańskiego Parku Narodowego turyści weszli na zamarzniętą taflę Morskiego Oka. Prowadzi tamtędy szlak, z którego można korzystać, jednak aktualnie pokrywa nie jest na tyle stabilna, by było bezpiecznie. - Odradzamy wchodzenie na zamarznięte stawy - podkreśla Paulina Kołodziejska z TPN.

Bliski załamania lód na Morskim Oku, a na nim turyści. Nie zważają na apele

Bliski załamania lód na Morskim Oku, a na nim turyści. Nie zważają na apele

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt 24

W alei Wilanowskiej po najechaniu na tył drugiego samochodu dachowało auto osobowe. Nikt nie został poszkodowany, kierowca auta które dachowało oddalił się z miejsca zdarzenia przed przyjazdem służb.

Dachował w alei Wilanowskiej i zbiegł z miejsca zdarzenia

Dachował w alei Wilanowskiej i zbiegł z miejsca zdarzenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Oddział Rehabilitacji Dziennej w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu najprawdopodobniej zostanie zamknięty do końca lutego. Rodzice pacjentów martwią się, że ich dzieci nie dostaną przez to pomocy, której potrzebują. Placówka uspokaja: miejsca znajdą się na oddziale fizjoterapii.

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Źródło:
Kontakt 24 / tvn24.pl

W wyniku pożaru w Gdańsku-Rudnikach spłonął namiot, w którym znajdowały się meleksy. Na miejsce zdarzenia zostało wysłane siedem zastępów straży pożarnej. Czarne kłęby dymu miały być widoczne z odległości paru kilometrów.

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Źródło:
tvn24.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

Radiowóz blokował drogę uciekającemu kierowcy, a ten, zamiast się zatrzymać, uderzył w policyjne auto. Moment zderzenia zarejestrowała kamera przy jednej z posesji. Jak się okazało, 31-latek ma zakaz prowadzenia pojazdów.

Uciekał przed policją, staranował radiowóz i ogrodzenie. Nagranie

Uciekał przed policją, staranował radiowóz i ogrodzenie. Nagranie

Źródło:
TVN24/Kontakt24

W piątek w Serocku nasz czytelnik był świadkiem nietypowej sytuacji. W środku miasta, po ulicy, biegały dwa konie bez opieki. W pewnym momencie tuż za nimi pojawił się sznur radiowozów.

Konie na ulicy, za nimi kawalkada radiowozów

Konie na ulicy, za nimi kawalkada radiowozów

Źródło:
Kontakt24

Nie milkną echa skandalicznej sytuacji w Zespole Szkół Technicznych w Kolbuszowej (woj. podkarpackie). Doszło tam do bójki pomiędzy nauczycielem a uczniem. Filmy ze zdarzenia trafiły do sieci. Policja - na wniosek dyrektorki szkoły - wszczęła w tej sprawie czynności wyjaśniające, które dotyczą naruszenia nietykalności cielesnej ucznia. W szkole trwa kontrola kuratorium.

Bójka między nauczycielem a uczniem. Kontrola kuratorium i zawiadomienie

Bójka między nauczycielem a uczniem. Kontrola kuratorium i zawiadomienie

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Ciepły koniec stycznia wprowadził przyrodę w błąd. Niektóre zwierzęta i rośliny rozpoczęły już przygotowania do wiosny. Jak jednak wynika z prognoz, zima nie powiedziała ostatniego słowa.

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

Burza Eowyn szaleje na Wyspach Brytyjskich. Do redakcji Kontaktu24 zgłosiła się pani Martyna, która od 14 lat mieszka w Irlandii. Kobieta przedstawiła, jak wyglądają konsekwencje gwałtownej pogody w mieście Galway.

"Miasto jest zdemolowane, wiatr rozrywa drzewa na pół". Relacja Polki z Galway

"Miasto jest zdemolowane, wiatr rozrywa drzewa na pół". Relacja Polki z Galway

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

W jednej z popularnych sieciowych restauracji policjant zostawił służbową broń. Do tej sytuacji doszło w Kole (woj. wielkopolskie). Broń zabezpieczyła miejscowa policja.

Policjant zostawił broń w restauracji. "Przez nieuwagę"

Policjant zostawił broń w restauracji. "Przez nieuwagę"

Źródło:
TVN24