Reporter 24 zarejestrował, jak samochód osobowy jedzie pod prąd autostradą A4, na wysokości Tarnowa (woj. małopolskie). - Mogłem zderzyć się z nim czołowo, przestraszyłem się - przyznał w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Rafał, autor nagrania. Na miejsce wezwał policję, jednak nie udało się złapać i ukarać kierowcy.
Reporter 24 zarejestrował osobówkę w niedzielę około godz. 14:40 na wysokości Tarnowa.
- Jechałem w kierunku Rzeszowa. Ten samochód pojawił się nagle. Najpierw nie mogłem uwierzyć. Potem pomyślałem, że mogłem się z nim zderzyć czołowo. Przestraszyłem się - powiedział nam Rafał.
Policja nie zlokalizowała auta
Internauta od razu zadzwonił na policję, ale patrolowi nie udało się zlokalizować osobówki.
- Kierowca mógł pomylić kierunki przy wjeździe na węzeł Tarnów Północ - podejrzewa dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. - Kiedy policja przyjechała na miejsce, takiego samochodu już nie było. Być może kierowca się zorientował i zawrócił - dodał policjant.
Kierowca mógł pomylić kierunki przy wjeździe na węzeł Tarnów Północ KMP Tarnów
"Pod prąd" na Waszych filmach
Reporterzy 24 przesyłali już do nas materiały, na których widać pojazdy przemieszczające się pod prąd na autostradzie czy drodze ekspresowej.
Zobacz:
Autor: mz/sk