- W pewnym momencie widzę, że asfalt jest pofalowany i w tym momencie trochę się przestraszyłem. Jak najszybciej zjechałem z mostu - opisywał na antenie TVN24 kierowca, który przejeżdżał przez płonący most Łazienkowski w Warszawie. Do pożaru doszło w sobotę wieczorem. Most został wyłączony z ruchu.
Przez płonący most przejeżdżał pan Olgierd, który wysłał na Kontakt 24 zdjęcia. - Jechałem w kierunku praskim, przejechałem przez Torwar i po tym momencie, gdzie jest ostatni zjazd przed mostem, zrobił się korek. Myślałem, że jest wypadek. Bo rano w przeciwnym kierunku był też wypadek - relacjonował kierowca na antenie TVN 24.
"Zrobiło to na mnie wrażenie"
- Pomalutku poruszały się samochody. W pewnym momencie widzę, że dwa lewe pasy są uprzątane przez policję. Widzę dym (...), w tym czasie przyjechała straż pożarna - opisywał zdarzenie pan Olgierd. - W pewnym momencie widzę, że asfalt jest pofalowany i w tym momencie trochę się przestraszyłem. Zrobiło to na mnie wrażenie. Jak najszybciej zjechałem z mostu - dodał.
Do pożaru doszło około godziny 18 po praskiej stronie mostu. Straż pożarna skierowała na miejsce 8 jednostek gaśniczych, trzy podnośniki i trzy łodzie.
Autor: aolsz/sk
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Cieniutki sierp Księżyca pojawił się na polskim niebie. Towarzyszyło mu zjawisko światła popielatego, do którego wystąpienia potrzebne są określone warunki. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.
"Bajeczny sierp" i wyjątkowe zjawisko na polskim niebie
Strażacy gasili pożar budynku gospodarczego we wsi Tarnowo w powiecie inowrocławskim (woj. kujawsko-pomorskie). Na miejscu było 14 zastępów. Z budynku wydobywał się gęsty, czarny dym, stąd przypuszczenie, że wewnątrz mogły znajdować się materiały ropopochodne lub opony.
Płonie zabytkowa willa w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie). W budynku jest przedszkole, które było zamknięte, kiedy wybuchł pożar. W środku są też lokale do wynajęcia - strażacy musieli z nich ewakuować 10 osób, w tym czworo dzieci.
Pożar budynku przedszkola. Ewakuowano 10 osób, w tym dzieci
Pomnik pomordowanych Polaków został pomazany sprayem. Pseudograffiti pokrywa większą jego część. - Rozumiem, że każdy ma potrzebę ekspresji, ale są jakieś granice - powiedział pan Rafał, który zauważył dewastację.
Tablica upamiętniająca pomordowanych Polaków pomazana sprayem. "Co będzie następne? Grób Nieznanego Żołnierza?"
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl
Skrajnie niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej 60 na wysokości miejscowości Sójki koło Kutna (woj. łódzkie). Kierujący samochodem osobowym o mało nie zderzył się czołowo z jadącą z naprzeciwka ciężarówką, której kierowca, wyprzedzając dwa inne pojazdy, wymusił na nim zjechanie na pobocze. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt24.
O krok od tragedii. Mrugał światłami i zmusił do zjazdu na pobocze. Nagranie
Na autostradzie A4 w kierunku Katowic zapalił się autokar. Pasażerowie ewakuowali się przed przyjazdem straży pożarnej, jednak w pewnym momencie kierowca źle się poczuł i wymagał pomocy medyków. Film i zdjęcia ze zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt24.
Palił się autobus, którym podróżowała młodzież. Nagranie
Policjanci i strażacy w szpitalu w Puszczykowie pod Poznaniem. Służby na nogi postawił poranny telefon. Do lecznicy zadzwonił nieznany mężczyzna i poinformował o rzekomym ładunku wybuchowym. Według straży pożarnej ewakuowano 130 osób.
Ewakuacja szpitala po porannym telefonie. Policja o "wyjątkowej bezmyślności"
W Policyjnym Ośrodku Szkoleniowym w Mielnie (woj. zachodniopomorskie) 20-letni pijany kursant ze Szkoły Policji w Słupsku miał uderzyć ratownika medycznego. Mężczyzna został zatrzymany, usunięty z kursu i usłyszał zarzuty. O przyszłości 20-latka w formacji zadecyduje jego komendant.
Awantura w ośrodku szkolenia policji. Pijany kursant miał uderzyć ratownika
Co najmniej 40 kierowców zawróciło i jechało pod prąd korytarzem życia na autostradzie A4 pod Opolem - wynika z relacji pana Marcina, którą otrzymaliśmy na Kontakt 24. Jedna z jezdni została zablokowana w związku z wypadkiem. Nieodpowiedzialni kierowcy musieli przejechać pod prąd dłuższy dystans - do najbliższego zjazdu było 16 kilometrów.
Jechali pod prąd korytarzem życia. "Liczba zawracających była ogromna"
Służby pracują w okolicach Stawu Służewieckiego, z którego wyłowiono w czwartek zwłoki, prawdopodobnie mężczyzny. Policja nie zdradza szczegółów sprawy.