"Hoss" schwytany. Nagranie Reportera 24 z akcji służb

"Hoss" wpadł w Warszawie

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie ukazujące moment, w którym policjanci weszli do jednego z bloków na warszawskim Żoliborzu. To tam, w wynajmowanym mieszkaniu, ukrywał się poszukiwany mężczyzna o pseudonimie "Hoss". - Zatrzymanie przebiegło dynamicznie, mężczyzna był całkowicie zaskoczony i nie stawiał oporu - poinformowało Centralne Biuro Śledcze Policji.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Policjanci namierzyli 49-letniego Arkadiusza Ł. pseudonim "Hoss" w czwartek na warszawskim Żoliborzu. Kom. Agnieszka Hamelusz w rozmowie z naszą redakcją potwierdziła, że akcję przeprowadzono w bloku przy ul. Krasińskiego.

"Łowcy cieni" z CBŚP we współpracy z policyjnym Zespołem Poszukiwań Celowych z Poznania weszli do bloku, w którym "Hoss" wynajmował mieszkanie. Na filmie, które otrzymaliśmy na Kontakt 24 widać akcję od strony skrzyżowania ul. Sarbiewskiego z ks. Popiełuszki. Autor nagrania poinformował, że sytuację zaobserwował przypadkiem, około godziny 18.

Zmienił wygląd, zdradził go chód

Zatrzymanie "Hossa" przebiegło dynamicznie. Mężczyzna był całkowicie zaskoczony i nie stawiał oporu. W dalszym ukrywaniu się, nie pomogła mu zmiana wizerunku, ani przebranie.

W mieszkaniu oprócz niego przebywała jeszcze jedna osoba. To była małżonka poszukiwanego, a więc śmiało możemy powiedzieć, że rodzina zwracała się do opinii publicznej z informacją, że nie wie, gdzie jest ich członek rodziny, było to kłamstwo. Zarówno syn donosił im jedzenie – wiedział, gdzie przebywa ojciec Mariusz Ciarka, rzecznik KGP

- Między innymi zdradził go jego chód. Policjanci, którzy analizowali po kolei monitoring stwierdzili, że jeden z mężczyzn przebrany za robotnika, chodzący w kasku, ma chód charakterystyczny właśnie dla tego mężczyzny. Potem była jeszcze wnikliwa obserwacja – relacjonował Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji. I dodał, że mężczyzna zmienił także swój wygląd - zgolił włosy.

"Syn donosił jedzenie"

W mieszkaniu oprócz 49-letniego Arkadiusza Ł. przebywała jeszcze jego małżonka. - Śmiało możemy powiedzieć, że rodzina zwracała się do opinii publicznej z informacją, że nie wie, gdzie jest ich członek rodziny, było to kłamstwo. Zarówno syn donosił im jedzenie – wiedział, gdzie przebywa ojciec - powiedział Ciarka.

"Hoss" był poszukiwany listem gończym od 17 lutego. To jego ponowne zatrzymanie - do pierwszego doszło na początku lutego po prawie dwóch latach poszukiwań. Wówczas mężczyzna usłyszał zarzuty popełnienia, w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, oszustw metodą "na wnuczka" na łączną kwotę ponad 1,4 mln złotych. Wtedy decyzją sądu został zwolniony i zniknął.

W piątek rano mężczyzna trafił do aresztu śledczego na Białołęce. Będzie oczekiwał na dalsze decyzje prokuratury.

Więcej o zatrzymaniu "Hossa" czytaj na tvnwarszawa.pl.

Autor: md,ank//mś,mz / Źródło: tvnwarszawa.pl

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Pożar magazynu na terenie dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Gdańsku. Z ogniem walczy około 150 strażaków. Przed przyjazdem służb z budynku ewakuowało się około 60 osób. Jeden mężczyzna jest poszkodowany - brał udział w ratowaniu mienia, zgłosił się do ratowników. W hali znajdowało się m.in. 1500 rowerów miejskich, w tym 1300 elektrycznych, oraz 1000 akumulatorów. Pożarem objęte byly dwie trzecie budynku. W powietrzu nie wykryto substancji toksycznych. Pożar został opanowany, ale działania na miejscu jeszcze nie zakończyły się.

W pożarze hali poszkodowany został mężczyzna. "Brał udział w ratowaniu mienia"

W pożarze hali poszkodowany został mężczyzna. "Brał udział w ratowaniu mienia"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24/ PAP

Mimo odwilży w Tatrach i ostrzeżeń Tatrzańskiego Parku Narodowego turyści weszli na zamarzniętą taflę Morskiego Oka. Prowadzi tamtędy szlak, z którego można korzystać, jednak aktualnie pokrywa nie jest na tyle stabilna, by było bezpiecznie. - Odradzamy wchodzenie na zamarznięte stawy - podkreśla Paulina Kołodziejska z TPN.

Bliski załamania lód na Morskim Oku, a na nim turyści. Nie zważają na apele

Bliski załamania lód na Morskim Oku, a na nim turyści. Nie zważają na apele

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt 24

W alei Wilanowskiej po najechaniu na tył drugiego samochodu dachowało auto osobowe. Nikt nie został poszkodowany, kierowca auta które dachowało oddalił się z miejsca zdarzenia przed przyjazdem służb.

Dachował w alei Wilanowskiej i zbiegł z miejsca zdarzenia

Dachował w alei Wilanowskiej i zbiegł z miejsca zdarzenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Oddział Rehabilitacji Dziennej w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu najprawdopodobniej zostanie zamknięty do końca lutego. Rodzice pacjentów martwią się, że ich dzieci nie dostaną przez to pomocy, której potrzebują. Placówka uspokaja: miejsca znajdą się na oddziale fizjoterapii.

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Źródło:
Kontakt 24 / tvn24.pl

W wyniku pożaru w Gdańsku-Rudnikach spłonął namiot, w którym znajdowały się meleksy. Na miejsce zdarzenia zostało wysłane siedem zastępów straży pożarnej. Czarne kłęby dymu miały być widoczne z odległości paru kilometrów.

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Źródło:
tvn24.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

Radiowóz blokował drogę uciekającemu kierowcy, a ten, zamiast się zatrzymać, uderzył w policyjne auto. Moment zderzenia zarejestrowała kamera przy jednej z posesji. Jak się okazało, 31-latek ma zakaz prowadzenia pojazdów.

Uciekał przed policją, staranował radiowóz i ogrodzenie. Nagranie

Uciekał przed policją, staranował radiowóz i ogrodzenie. Nagranie

Źródło:
TVN24/Kontakt24

W piątek w Serocku nasz czytelnik był świadkiem nietypowej sytuacji. W środku miasta, po ulicy, biegały dwa konie bez opieki. W pewnym momencie tuż za nimi pojawił się sznur radiowozów.

Konie na ulicy, za nimi kawalkada radiowozów

Konie na ulicy, za nimi kawalkada radiowozów

Źródło:
Kontakt24

Nie milkną echa skandalicznej sytuacji w Zespole Szkół Technicznych w Kolbuszowej (woj. podkarpackie). Doszło tam do bójki pomiędzy nauczycielem a uczniem. Filmy ze zdarzenia trafiły do sieci. Policja - na wniosek dyrektorki szkoły - wszczęła w tej sprawie czynności wyjaśniające, które dotyczą naruszenia nietykalności cielesnej ucznia. W szkole trwa kontrola kuratorium.

Bójka między nauczycielem a uczniem. Kontrola kuratorium i zawiadomienie

Bójka między nauczycielem a uczniem. Kontrola kuratorium i zawiadomienie

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Ciepły koniec stycznia wprowadził przyrodę w błąd. Niektóre zwierzęta i rośliny rozpoczęły już przygotowania do wiosny. Jak jednak wynika z prognoz, zima nie powiedziała ostatniego słowa.

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

Burza Eowyn szaleje na Wyspach Brytyjskich. Do redakcji Kontaktu24 zgłosiła się pani Martyna, która od 14 lat mieszka w Irlandii. Kobieta przedstawiła, jak wyglądają konsekwencje gwałtownej pogody w mieście Galway.

"Miasto jest zdemolowane, wiatr rozrywa drzewa na pół". Relacja Polki z Galway

"Miasto jest zdemolowane, wiatr rozrywa drzewa na pół". Relacja Polki z Galway

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

W jednej z popularnych sieciowych restauracji policjant zostawił służbową broń. Do tej sytuacji doszło w Kole (woj. wielkopolskie). Broń zabezpieczyła miejscowa policja.

Policjant zostawił broń w restauracji. "Przez nieuwagę"

Policjant zostawił broń w restauracji. "Przez nieuwagę"

Źródło:
TVN24