Zawalił się fragment nabrzeża nad Odrą we Wrocławiu. Służby ewakuowały 37 osób z budynku, który znajduje się w pobliżu osuwiska. Do dziury wpadł mikrobus, z którego sprzedawano jedzenie, a inny samochód zawisł nad wyrwą. Na miejscu pracują straż miejska i straż pożarna. Nikt nie został ranny. Pierwszą informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło przy ul. Michalczyka. - Zawaliła się część nabrzeża, ale na razie trudno mówić o przyczynach - relacjonował portalowi tvn24.pl Waldemar Forysiak, rzecznik wrocławskiej straży miejskiej.
Strażnicy na miejsce wezwali straż pożarną, bo ta dysponuje odpowiednim sprzętem. W ocenie służb osuwisko ma 100 metrów długości i jest szerokie na sześć metrów.
- Zagrożenie zostało prawdopodobnie wywołane przez barki przycumowane do betonowego nabrzeża. W związku z tym, że na Odrze utrzymuje się wysoki poziom wody nagromadziły się tam prawdopodobnie rzeczy niesione z nurtem rzeki. Dodatkowe obciążenie spowodowało, że nabrzeże zostało pociągnięte przez barki na skutek czego nastąpiło osunięcie ziemi - relacjonował na antenie TVN24 mł. bryg. Mariusz Piasecki z wrocławskiej straży pożarnej.
Ewakuacja
Służby podjęły decyzję o ewakuacji osób, które znajdowały się w budynku obok osuwiska. - Z obiektu magazynowo-handlowego ewakuowano 37 osób. Czekamy na inspektora nadzoru budowlanego, który oceni stan tego budynku - przekazał mł. bryg. Piasecki.
Na razie jest za wcześnie, by mówić o przyczynach tego zdarzenia. Jedną z hipotez jest wysoki stan wody utrzymujący się w Odrze Paweł Banasik, RZGW
- Sprawa jest w toku. Na razie jest za wcześnie, by mówić o przyczynach tego zdarzenia. Jedną z hipotez jest wysoki stan wody utrzymujący się w Odrze - dodał Paweł Banasik z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Samochód zawisł nad wyrwą
Nikt nie został ranny, ale do głębokiej wyrwy wpadł niewielki mikrobus, a nad nią zawisł jeden z zaparkowanych w tym miejscu samochodów.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej nie miał wcześniej sygnałów o zagrożeniu. - Jeśli chodzi o rzeki, to nie wszystko da się przewidzieć i tak jest właśnie z osunięciem się skarpy - powiedział przedstawiciel instytucji. Podkreślił, że na razie nie jest pewne do kogo należy działka, na której doszło do katastrofy budowlanej.
Od kilku dni utrzymuje się wysoki stan Odry we Wrocławiu. W środę poziom rzeki w podwrocławskim Trestnie osiągnął 430 centymetrów, 20 centymetrów poniżej stanu alarmowego.
Autor: tam/gp/gw / Źródło: TVN24 Wrocław