Ciężki wojskowy samolot transportowy C-17 Globemaster "wyrzuca" kilkudziesięciu amerykańskich żołnierzy. Jednemu z nich nie otwiera się jednak podstawowy spadochron i jest zmuszony ratować się zapasowym. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy kolejne nagranie z Kijewa przedstawiające problemy skoczków biorących udział w ćwiczeniach Anakonda. Podobne kłopoty miał również polski żołnierz, o czym również nas informowaliście.
Na poligonie pod Toruniem we wtorek desant w ramach ćwiczeń Anakonda-16 rozpoczęli spadochroniarze z Polski, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. W ciągu zaledwie dwóch godzin, z ponad 30 samolotów typu CASA, C-17 Globemaster i Herkules wyskoczyło blisko dwa tysiące żołnierzy.
Na jednym z filmów, który otrzymaliśmy na Kontakt 24, widać dwa samoloty i blisko 60 żołnierzy zrzuconych nad poligonem w Kijewie. U jednego z nich zawiódł spadochron. - Pechowy spadochroniarz tym razem pochodzi z zagranicy. Na szczęście i jemu otworzył się zapas tuż nad ziemią - napisał na Kontakt 24 Przemek, autor nagrania.
Jak dodał, nagranie powstało we wtorek przed godziną 16.
Problemy również u polskiego żołnierza
We wtorek problem ze spadochronem miał również jeden z polskich żołnierzy. Uratował go spadochron awaryjny.
W rozmowie z redakcją Kontaktu 24 kpt. Marcin Gil, rzecznik 6 Brygady Powietrznodesantowej przyznał, że takie sytuacje jak najbardziej mogą zdarzyć się podczas ćwiczeń. W żargonie spadochroniarskim to, co spotkało żołnierza, to tzw. kalafior.
- Jest to spowodowane tym, iż część linek przechodzi przez czasze główną spadochronu i ona przez to może nie napełnić się powietrzem. A ponieważ nie napełniła się powietrzem, żołnierz spada szybciej w kierunku ziemi, co jest niebezpieczne dla niego - mówił kpt. Marcin Gil.
Pod Toruniem zaplanowano kilka zrzutów spadochroniarzy. Pierwszy pokaz żołnierzy mieszkańcy mogli obejrzeć w poniedziałek. Ćwiczenia w Kijewie odbywają się w ramach operacji Anakonda-16. To największe w historii NATO ćwiczenia wojsk sprzymierzonych na terenie Polski.
Autor: ank//tka