"Wszyscy próbowali znaleźć wytłumaczenie dla wybuchów". Relacja Polaka ze Stade de France


Podwójny wybuch na Stade de France słyszeli wszyscy i - jak relacjonował pan Tomasz Wiącek, który był w czasie wybuchów na stadionie - wszyscy próbowali znaleźć wytłumaczenie dla tych uderzeń. Jednak dopiero komunikat organizatorów ogłoszony po meczu uzmysłowił zebranym, co tak naprawdę się stało. Pan Tomasz Wiącek relacjonuje, co działo się w piątkowy wieczór.

Nagle było słychać potężne uderzenia, grzmoty, eksplozje. Tomasz Wiącek

- Byłem na trybunach z synem. Myśleliśmy, że jest przed nami interesujący wieczór pełen piłkarskich emocji, ale okazało się, że te emocje są jednak związane z zupełnie innym wydarzeniem - relacjonował na antenie TVN24 pan Tomasz Wiącek.

- Mecz przebiegł normalnie, chociaż my z synem siedzieliśmy w sektorze H i nagle było słychać potężne uderzenia, grzmoty, eksplozje. To było dwukrotnie słyszalne - opowiadał. Dodał, że był to głośny huk, który w zasadzie nie wywołał wśród widzów żadnej reakcji. - Mecz trwał normalnie - dodał.

"Wszyscy próbowali znaleźć wytłumaczenie dla wybuchów"

Nie mieliśmy żadnej informacji, że coś się dzieje. Byliśmy nieświadomi. Tomasz Wiącek

Jak powiedział, początkowo nie podano żadnej informacji tłumaczącej, co się stało.

- Można się było domyślać, że coś się dzieje na zewnątrz. Wszyscy próbowali znaleźć jakieś wytłumaczenie dla tych wybuchów. Mecz trwał do końca. Nie mieliśmy żadnej informacji, że coś się dzieje. Byliśmy nieświadomi. Natomiast pod sam koniec zostało użyte sformułowanie, że "miały miejsce pewne incydenty w Paryżu, w związku z tym pewne wyjścia z sektorów są zamknięte". Wskazano wyjścia, którymi można było opuszczać stadion i ludzie kierowali się właśnie do tych wyjść - opowiadał Polak.

Długa droga do wyjścia

- Nie wiem, jak wiele osób opuściło stadion, ale po jakichś 10, 15 minutach opuszczania stadionu pojawiła się prośba czy nakaz służb, żeby udać się na murawę. Poszedłem więc z synem wśród tysięcy innych osób. I tam oczekiwaliśmy na kolejne informacje, ale te właściwie do nas nie napływały - relacjonował pan Tomasz.

Potem - jak opowiadał - usłyszał, że można opuścić stadion innym wyjściem. - Próbowaliśmy się dowiedzieć, czy działa komunikacja miejska. Podjęliśmy decyzję, żeby pójść do metra - wspominał. Weszli na stację zabezpieczoną przez służby. Stamtąd zostali pokierowani do wagonów.

- Jesteśmy bezpieczni. Myślimy, że jesteśmy bezpieczni - poprawił się mężczyzna.

Tragiczna seria zamachów

W piątkowy wieczór w Paryżu doszło do serii zamachów. W centrum oraz na północy doszło do kilku strzelanin oraz eksplozji w pobliżu stadionu. Zginęło co najmniej 129 osób. Prezydent Francji Francois Hollande ogłosił w wystąpieniu telewizyjnym stan wyjątkowy na terenie całego kraju oraz zamknięcie granic.

O tragicznych wydarzeniach minuta po minucie czytaj na tvn24.pl

Seria krwawych zamachów w Paryżu. Co wiadomo do tej pory

Autor: ak/aw

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Na Tarchominie strażacy pomogli gołębiowi, który zaplątał się w siatkę. Ptak utknął na ósmym piętrze bloku. Ratownicy użyli podnośnika.

Gołąb zaplątał się w siatkę. Strażacy musieli się dostać na ósme piętro

Gołąb zaplątał się w siatkę. Strażacy musieli się dostać na ósme piętro

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po ulicach Radomia chodziła kobieta uzbrojona w nóż. Kiedy na miejscu zjawiła się policja, skierowała ostrze w ich stronę i nie wykonywała poleceń. Jeden z funkcjonariuszy został ranny, kobietę zatrzymano.

Chodziła z nożem po ulicy. Ranny policjant

Chodziła z nożem po ulicy. Ranny policjant

Źródło:
Kontakt24

Czytelnik wysłał na Kontakt24 film z niebezpiecznej sytuacji, która miała miejsce na trasie S3 na wysokości Międzyrzecza (Lubuskie). Jadący za nim kierowca oślepiał go długimi światłami, gdy ten wyprzedzał ciężarówkę. A potem hamował tuż przed maską.

Oślepiał długimi, hamował tuż przed maską. Nagranie

Oślepiał długimi, hamował tuż przed maską. Nagranie

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Najpierw jeden, za nim kilka kolejnych. Przez drogę niedaleko Krynek (Podlaskie) przebiegły żubry, co uwiecznił czytelnik Kontaktu24. Jak skomentował autor nagrania, żubry zazwyczaj rozglądają się przed przejściem przez jezdnię, jak gdyby upewniały się, czy są bezpieczne.

Pierwszy odważnie, drugi z rezerwą. Tak żubry przechodziły przez jezdnię

Pierwszy odważnie, drugi z rezerwą. Tak żubry przechodziły przez jezdnię

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

W sobotę po południu doszło do awarii w PKO BP. "Występowały utrudnienia w korzystaniu z BLIK oraz płatnościami na telefon do i z innych banków" - poinformowała biznesową redakcję tvn24.pl Aneta Styrnik-Chaber z Departamentu Komunikacji Korporacyjnej PKO BP.

Koniec awarii w największym banku w Polsce. "Przepraszamy za utrudnienia"

Koniec awarii w największym banku w Polsce. "Przepraszamy za utrudnienia"

Źródło:
tvn24.pl

Za nami ostatnia pełnia 2025 roku. W nocy z czwartku na piątek na niebie mogliśmy podziwiać tzw. Zimny Księżyc. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia od naszych czytelników.

Superksiężyc zalśnił na niebie. Ostatni w tym roku

Superksiężyc zalśnił na niebie. Ostatni w tym roku

Źródło:
Kontakt24, National Geographic

Policjanci dostali zgłoszenie o nietrzeźwym urzędniku w starostwie powiatowym w Żaganiu (województwo lubuskie). Na miejscu potwierdzili informację - mężczyzna miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Starostwo wdrożyło już swoje wewnętrze procedury.

Pijany urzędnik w starostwie powiatowym. Interweniowała policja

Pijany urzędnik w starostwie powiatowym. Interweniowała policja

Źródło:
TVN24

W nocy w hali garażowej na gdyńskim Witominie wybuchł pożar. Spłonęło osiem aut, a kilkanaście i część instalacji elektrycznej zostało uszkodzonych.

Pożar w hali garażowej, spłonęło kilka aut

Pożar w hali garażowej, spłonęło kilka aut

Źródło:
Kontakt24/TVN24

Świadek nagrał samochód jadący pod prąd drogą numer 94 między Wieliczką a Krakowem. Jak wskazuje mężczyzna, do niebezpiecznej sytuacji mogło przyczynić się złe oznakowanie budowanego pod Wieliczką skrzyżowania.

Pod prąd jechała w stronę Krakowa. "Była zdenerwowana"

Pod prąd jechała w stronę Krakowa. "Była zdenerwowana"

Źródło:
Kontakt24 / tvn24.pl

Stał w korku, nagle zjechał z ulicy i wjechał na chodnik, gdzie kontynuował jazdę - takie nagranie z Białegostoku otrzymaliśmy na Kontakt24. Jeden z pieszych musiał zejść kierowcy z drogi. - Zachowywał się jakby był na ulicy - opisał świadek. O komentarz do sprawy poprosiliśmy byłego policjanta i biegłego z zakresu analizy i rekonstrukcji wypadków drogowych.

Stał w korku i nagle zjechał na chodnik. Nagranie

Stał w korku i nagle zjechał na chodnik. Nagranie

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Tramwaj linii 11 uderzył w kamienicę przy ul. Parkowej w centrum Szczecina. Cztery osoby zostały ranne, a jedna z nich została hospitalizowana. Służby ustalają przyczyny zdarzenia. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia ze zdarzenia.

Tramwaj wypadł z toru i uderzył w kamienicę

Tramwaj wypadł z toru i uderzył w kamienicę

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24