Dynamiczne i efektowne ujęcia z ziemi i z lotu ptaka - tak wygląda film o Gocławiu, przesłany przez Michała Janiszewskiego, który postanowił pokazać dzień z życia warszawskiego osiedla. - Chciałem uhonorować miejsce, gdzie się wychowałem, bo nie zawsze jest doceniane - mówi Reporter 24.
Michał zabiera widzów na prawie trzyminutową wycieczkę po Gocławiu, warszawskim osiedlu, pokazując je w efektowny sposób. Film zaczyna się o poranku, a kończy późnym wieczorem.
- Chciałem po prostu pokazać dzień z życia Gocławia - opowiada Michał, autor filmu, który na co dzień jest fotografem.
I dodaje: Zdjęcia powstawały na przełomie października i listopada. Wszystko było uzależnione od pogody. Zdarzały się wietrzne dni, co trochę utrudniało pracę. Sam montaż trwał trzy dni. W czwartek odbyła się premiera filmu.
"Gocław nie zawsze jest doceniany"
Jak podkreśla Michał, cały projekt zrealizował w wolnym czasie.
- Wcześniej przygotowałem dwa filmy o Warszawie, ale tym razem chciałem uhonorować miejsce, gdzie się wychowałem. Gocław nie zawsze jest doceniany. Nie należy tego miejsca oceniać po obiegowej opinii. Gocław kojarzy się z wysokimi blokami, ale zagłębiając się, można odnaleźć ciekawe miejsca - uważa Reporter 24.
Michał ma już w planach kolejny film o stolicy, ale o szczegółach projektu nie chce mówić. - Za miesiąc mają rozpocząć się prace. Premiera zaplanowana jest przed świętami, ale wszystko zależy od pogody - zdradza.
Autor: kz/aw