Zalane drogi, zniszczone domy, odwołane loty - od tygodnia południowa część Tajlandii zmaga się z ogromną ulewą. Żywioł zabił już kilkanaście osób. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcia i nagrania z wysp Koh Tao i Koh Phangan. Z wysoką wodą zmagają się także mieszkańcy sąsiedniej Malezji.
Deszcze monsunowe nawiedzają południe Tajlandii od początku roku. W ich wyniku zginęło co najmniej 12 osób - podaje BBC. Al Jazeera informuje z kolei o 18 ofiara śmiertelnych i jednej osobie zaginionej.
Powódź dotknęła blisko 700 tys. osób - oświadczyło w sobotę MSW Tajlandii. Zniszczonych zostało około 120 tysięcy budynków.
Podtopionych jest wiele domów i elementów infrastruktury w regionie. Rząd wysłał na południe kraju wojsko, aby wspierało lokalne władze w niesieniu pomocy osobom dotkniętym żywiołem.
W prowincji Nakhon Si Thammarat śmigłowce wojskowe dostarczają także żywności dla osób uwięzionych w swoich domach.
Reporterka 24 Katarzyna przesłała nam nagrania i zdjęcia z wyspy Koh Tao, gdzie widać m.in. uszkodzone drogi i wodę wdzierającą się do domów. "Dziś pada lżej. Były momenty bez deszczu" - relacjonowała w sobotę.
Odwołane loty, zalane tory kolejowe
Skutki powodzi odczuwają przede wszystkim mieszkańcy prowincji Trang i Surat Thani, gdzie pod wodą znalazło się wiele dróg i budynków. W prowincji Nakhon Si Thammarat zamknięto lotnisko.
Również podróż pociągami jest utrudniona. Tor kolejowy pomiędzy Tajlandią a Malezją, która również walczy z żywiołem, znalazł się pod wodą. Setki szkół na terenie Malezji zostało zamkniętych.
Rzecznik rządzącej w Tajlandii junty, generał Sansern Kaewkamnerd, nie wykluczył, że w najbliższych dniach władze zaapelują do obywateli, by zorganizowali zbiórkę pieniędzy na pomoc ofiarom.
Ulewne deszcze w tym roku wyjątkowo późno nawiedziły te regiony Tajlandii, w których zazwyczaj pora monsunowa kończy się w listopadzie lub w grudniu.
Według tajlandzkich służb meteorologicznych deszcze utrzymają się o niedzieli. W 2011 roku w wyniku powodzi w Tajlandii zginęło ponad 900 osób - podał Reuters.
Autor: ank,ak//mz / Źródło: PAP, BBC, Al Jazeera, Reuters, Channel NewsAsia