Pożar na Zamku Książ. Straty mogą wynieść nawet milion złotych


Od czwartkowego rana trwały porządki na Zamku Książ po pożarze. Ogień, który w środępojawił się na zabytkowej budowli, strawił blisko 500 metrów kwadratowych dachu i zniszczył poddasze. Straty materialne mogą wynieść nawet milion złotych. Od Reporterów 24 dostaliśmy zdjęcia i filmy.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Ogień pojawił się w środę przed godziną 14. - To na razie pierwsza faza pożaru. Sytuacja nie jest jeszcze opanowana. Ogień wyszedł na dach budynku - informował przed godziną 14.30 mł. bryg. Krzysztof Gielsa z dolnośląskiej straży pożarnej. Przyczyny pojawienia się ognia są na razie nieznane.

Przed godziną 16 pożar został opanowany. - Ogień pojawił się też na przylegającym poddaszu. Sytuacja wydawała się dramatyczna, bo z pierwszych informacji wynikało, że na górze może być uwięziony człowiek, ale okazało się że sam się stamtąd wydostał - relacjonował Tomasz Kanik.

Po godzinie 21 mł. bryg. Paweł Kaliński z KM PSP w Wałbrzychu poinformował, że strażacy zakończyli swoje działania. Choć pożar został ugaszony, strażacy przez całą noc monitorowali obiekt, by nie doszło do dalszych zniszczeń.

W akcji gaśniczej uczestniczyło 37 zastępów straży pożarnej z całego województwa dolnośląskiego - łącznie prawie 120 strażaków.

Trudne warunki akcji

Akcja gaśnicza była utrudniona ze względu na lokalizację zabytkowego zamku. Ten znajduje się na wzgórzu, otoczony jest lasem i fosą. - Dojazd na dziedziniec jest wąski, a ograniczona ilość miejsca utrudniła nam dojazd pod sam budynek. To wysoki obiekt, specyficzna konstrukcja - przyznaje Gielsa. I dodaje, że niedawno wałbrzyscy strażacy mieli na zamku ćwiczenia. - Strażacy doskonale znają ten obiekt i m.in. to przyczyniło się do uchwycenia ognia - wyjaśnił rzecznik dolnośląskich strażaków.

Kontakt24 - Opinia użytownika

CZYTAJ TEŻ NA TVN24.PL

Dach do remontu

Prezes firmy zarządzającej zamkiem Krzysztof Urbański poinformował w środę, że wstępne oględziny potwierdzają, że w wyniku pożaru i akcji gaśniczej nie ucierpiała zabytkowa część obiektu.

Prezes dodał, że spłonęła nowa część dachu, którą wykonano w zeszłym roku za kwotę 800 tys. zł. Zapowiedział, że uszkodzony dach zostanie wyremontowany. W momencie wybuchu pożaru na zamku cały czas trwał remont, ale w innej części obiektu.

Wielowiekowy zabytek

Zamek Książ to trzeci co do wielkości taki obiekt w Polsce. Został wybudowany w latach 1288-1292. Na przestrzeni dziejów wielokrotnie zmieniał właścicieli i wygląd. Największy wpływ na jego dzisiejszy charakter miała rodzina Hochbergów, władająca nim przez ponad 400 lat. W 1908 r. książę Henryk XV wybudował największe południowo-zachodnie skrzydło z dwiema wieżami w narożach. Projektantem tej rozbudowy był prawdopodobnie wiedeński architekt Humbert Walcher von Moltchein.

Ponure dzieje zamku to czas II wojny światowej, kiedy został zaadaptowany przez nazistów na jedną z siedzib sztabu Adolfa Hitlera. Rozpoczęto wówczas wywózkę dóbr, a pod zamkiem, w skale, na której stoi, zaczęto drążyć tunele, które - według niektórych teorii - miały go połączyć z podziemnymi halami w Górach Sowich. Wszystkie tunele były drążone przez więźniów, początkowo przez jeńców rosyjskich, a później więźniów z obozu Gross-Rosen. Po wojnie zamek doszczętnie zdewastowały i rozkradły wojska radzieckie.

Remonty i odnowiony dach

Prace konserwatorskie rozpoczęto w 1956 r. Do dziś zamek jest sukcesywnie remontowany. Obecnie mieści się tu luksusowy hotel oraz siedziba Towarzystwa Miłośników Zamku Książ - Fuerstenstein. Dach został wyremontowany w 2013 roku.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Autor: tam,mg/aw,ja / Źródło: TVN 24 Wrocław

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Strażacy od rana walczą z pożarem budynku gospodarczego w Mikołajkach (woj. warmińsko-mazurskie). Dwie osoby ewakuowały się same, trzecią musieli wynieść strażacy.

Pożar drewnianego budynku, jedna osoba poszkodowana

Pożar drewnianego budynku, jedna osoba poszkodowana

Źródło:
Kontakt24

Nocny pożar na warszawskim Grochowie. Paliło się mieszkanie na szóstym piętrze, z którego przed przyjazdem strażaków ewakuowały się trzy osoby. Jedna trafiła do szpitala. Strażacy z płomieni uratowali kota.

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Nie milkną echa skandalicznej sytuacji w Zespole Szkół Technicznych w Kolbuszowej (woj. podkarpackie). Doszło tam do bójki pomiędzy nauczycielem a uczniem. Filmy ze zdarzenia trafiły do sieci. Policja - na wniosek dyrektorki szkoły - wszczęła w tej sprawie czynności wyjaśniające, które dotyczą naruszenia nietykalności cielesnej ucznia. W szkole trwa kontrola kuratorium.

Bójka między nauczycielem a uczniem. Kontrola kuratorium i zawiadomienie

Bójka między nauczycielem a uczniem. Kontrola kuratorium i zawiadomienie

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Ciepły koniec stycznia wprowadził przyrodę w błąd. Niektóre zwierzęta i rośliny rozpoczęły już przygotowania do wiosny. Jak jednak wynika z prognoz, zima nie powiedziała ostatniego słowa.

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

W jednej z popularnych sieciowych restauracji policjant zostawił służbową broń. Do tej sytuacji doszło w Kole (woj. wielkopolskie). Broń zabezpieczyła miejscowa policja.

Policjant zostawił broń w restauracji. "Przez nieuwagę"

Policjant zostawił broń w restauracji. "Przez nieuwagę"

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak samochody zawróciły i jadą pod prąd na autostradzie A4 na Opolszczyźnie. Powodem miał być korek po wypadku ciężarówek.

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Źródło:
Kontakt24

Burza Eowyn szaleje na Wyspach Brytyjskich. Do redakcji Kontaktu24 zgłosiła się pani Martyna, która od 14 lat mieszka w Irlandii. Kobieta przedstawiła, jak wyglądają konsekwencje gwałtownej pogody w mieście Galway.

"Miasto jest zdemolowane, wiatr rozrywa drzewa na pół". Relacja Polki z Galway

"Miasto jest zdemolowane, wiatr rozrywa drzewa na pół". Relacja Polki z Galway

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Kierowca samochodu osobowego na łuku drogi wpadł do rzeki w Nowej Rudzie (Dolnośląskie). Okazało się, że był pijany, w organizmie miał dwa promile alkoholu. Zdjęcie z wypadku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Źródło:
Kontakt24

Czekamy na wypłaty świadczeń - alarmują nas czytelnicy piszący na Kontakt24. Rodzice skarżą się na brak pieniędzy z rządowego programu Aktywny Rodzic, który obowiązuje od 1 października ubiegłego roku. Jak dowiadujemy się w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, sytuacja dotyczy nawet 48 tysięcy dzieci, to 12 proc. wszystkich wniosków. - Rozumiem niezadowolenie tych, którzy czekają na pieniądze, biorę to na klatę i przepraszam - mówi wiceministra Aleksandra Gajewska.

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. Wiceministra przeprasza

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. Wiceministra przeprasza

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

W Głobinie na Pomorzu pijany kierowca doprowadził do czołowego zderzenia z prawidłowo jadącym z przeciwka pojazdem. 33-latek miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Obaj kierowcy trafili do szpitala. Informacje i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.

Pijany kierowca doprowadził do czołowego zderzenia

Pijany kierowca doprowadził do czołowego zderzenia

Źródło:
tvn24.pl

Nie udało się uratować mężczyzny, który "utracił funkcje życiowe" podczas transportu na izbę wytrzeźwień w Białymstoku. Policja zapewnia, że "zgon nie był spowodowany czynnościami interwencyjnymi funkcjonariuszy". Przyczynę jego śmierci wyjaśni sekcja zwłok. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt24.

Śmierć podczas policyjnej interwencji. Mężczyzna zmarł w radiowozie

Śmierć podczas policyjnej interwencji. Mężczyzna zmarł w radiowozie

Źródło:
Kontakt24

Sarna utknęła między metalowymi prętami bramy prywatnej posesji. Z pomocą zwierzęciu przybyli strażacy, którzy je rozszerzyli. Cała akcja trwała kilka minut. Sarna mogła wrócić na wolność.

Sarna utknęła między prętami bramy. Przyjechali strażacy i po pięciu minutach była wolna

Sarna utknęła między prętami bramy. Przyjechali strażacy i po pięciu minutach była wolna

Źródło:
Konktak24

Duży kawałek lodu spadł z dachu jadącej ciężarówki wprost na wyprzedzający ją samochód osobowy. Odłamek trafił w dach, pozostawiając na nim wgniecenie. - Strach się bać, co by było, gdyby ten lód uderzył w moją przednią szybę - podkreślił właściciel samochodu, pan Tadeusz, który przesłał nam nagranie ze zdarzenia.

Odłamek lodu spadł z ciężarówki na jadący samochód. Nagranie

Odłamek lodu spadł z ciężarówki na jadący samochód. Nagranie

Źródło:
Kontakt 24, tvn24.pl