Na liczniku miał 109 km/h - policjanci ze Szczecina zatrzymali 37-latka, który prowadził motocykl "na podwójnym gazie". - Mógł być też pod wpływem środków odurzających - przyznają funkcjonariusze. Okazało się również, że mężczyzna ma zakaz prowadzenia pojazdów. Informację, zdjęcia i nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
W niedzielę przed godziną 16 funkcjonariusze kontrolowali prędkość na ulicy 26 Kwietnia. - To miejsce jest szczególnie nadzorowane przez policjantów, ponieważ mieszkańcy zgłaszają na Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa, że tam notorycznie kierujący przekraczają prędkość - mówiła asp. sztab. Anna Gembala z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Jak dodała, w pewnym momencie policjanci zauważyli motocyklistę, który według pomiarów jechał 109 km/h, dlatego postanowili go zatrzymać.
- Podczas zjazdu mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w zatrzymującego go funkcjonariusza - relacjonował w niedzielę wieczorem kom. Przemysław Kimon, rzecznik zachodniopomorskiej policji.
Z promilami i zakazem
Podczas kontroli okazało się, że motocyklem kierował 37-latek. - Miał 1,4 promila w wydychanym powietrzu. Badanie wykazało, że mógł być także pod wpływem środków odurzających. Jego krew została pobrana do badań - podkreślił rzecznik.
Motocyklista ma także zakaz prowadzenia pojazdów. Został zatrzymany. Jak poinformowała asp. sztab. Anna Gembala, jak tylko wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty. Jakie?
- Za prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości, za co grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Również odpowie za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Jeśli chodzi o (stan zdrowia - red.) policjanta, musimy poczekać na wyniki badań lekarskich - zaznaczyła policjantka.
I dodała, że poszkodowany funkcjonariusz, który początkowo znalazł się pod opieką lekarzy, opuścił szpital. - Ma uraz nogi - mówiła Gembala. - Czuje się dobrze - zakończyła.
Autor: BK,ank//mz,popi