Martwego wieloryba znaleziono przy plaży w Stegnie. Specjaliści próbują dowiedzieć się co spowodowało, że zawędrował do Bałtyku. Hipotez jest kilka, a prawdy dowiemy się w nadchodzących dniach. Informację, zdjęcia i filmy dostaliśmy na Kontakt 24.
"Martwy wieloryb utknął na mieliźnie w Stegnie" - relacjonował Reporter 24 Jerzy, od którego otrzymaliśmy na Kontakt 24 zdjęcia.
Zauważony na wysokości głównej plaży w Stegnie wieloryb został przetransportowany do stacji badawczej w Helu.
Cała akcja była bardzo skomplikowana i trwała wiele godzin. Początkowo olbrzym został obwiązany i tak miał być holowany przez łódkę stacji morskiej z Helu. Kilkunastotonowe zwłoki okazały się jednak zbyt ciężkie. Z zadaniem poradziła sobie dopiero dużo większa jednostka Straży Granicznej z Krynicy Morskiej.
Podczas akcji na plaży głównej w Stegnie obowiązywał zakaz kąpieli.
Kilka hipotez
Specjaliści będą szukać odpowiedzi na pytanie, co mogło się stać ze zwierzęciem. - Dopóki nie zostanie przeprowadzona sekcja, to prawdy nie poznamy - powiedział Wojciech Górski z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego. Naukowcy póki co domyślają się, jak zwierzę trafiło do Bałtyku i jakie są przyczyny jego śmierci.
- Jest kilka hipotez. Morze Bałtyckie nie jest miejscem dedykowanym dla tek dużych waleni - stwierdził Górski. - Mogła to być kolizja z jakąś większą jednostką lub kwestia braku pokarmu - dodał. Najbardziej prawdopodobną hipotezą jest to, że zwierzę cieśninami duńskimi dopłynęło do Bałtyku. W środowisku, gdzie mało jest dla niego pokarmu, oraz zasolenie wód jest zbyt niskie, organizm tego wielkiego ssaka się osłabił. W takich warunkach waleń miał minimalne szanse na przeżycie.
Nie jest to pierwsze takie "znalezisko" na polskim brzegu Bałtyku. Trzy lata temu na odcinku zachodnim wybrzeża, w Unieściu patrol WWF znalazł martwego wala butlonosego.
Autor: ws,ank,AD//tka,kka / Źródło: TVN24 Pomorze