Ciosy na przystanku. Kontrolerzy bili pięściami. Zostali zwolnieni z pracy

Bijatyka w oku kamery

Szamotanina, a potem bijatyka, podczas której kontrolerzy biletów wymierzają innemu mężczyźnie ciosy. Sytuację tę na warszawskim przystanku zarejestrował jeden ze świadków, a film przesłał na Kontakt 24. Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że z relacji kontrolerów wynika, że ci bronili się przed agresywnym gapowiczem. ZTM ocenił jednak, że mężczyźni "przekroczyli znacznie swoje uprawnienia". Dlatego też zostali zwolnieni z pracy.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Jak relacjonował Maciej, autor filmu, w autobusie linii 182 we wtorek rano odbywała się kontrola. - Ten chłopak nie miał biletu - mówił. Jak dodał, kontrolerzy wraz z pasażerem wyszli z pojazdu.

Autobus opuścił także autor filmu, który z narzeczoną wszedł na kładkę nad ulicą. Z relacji Macieja wynika, że między kontrolerami a mężczyzną doszło do szarpaniny. Kiedy sytuacja zaczęła wyglądać poważnie, autor filmu wyciągnął telefon i zaczął nagrywać.

Na przesłanym do redakcji Kontaktu 24 filmie obserwujemy dwóch kontrolerów próbujących powstrzymać mężczyznę, który idzie w kierunku schodów. W pewnym momencie, około pierwszej minuty nagrania, dochodzi do szarpaniny, która przeradza się w bójkę. Na filmie widzimy, jak kontrolerzy uderzają mężczyznę rękoma i nogami.

Zwolnieni z pracy

O komentarz do nagrania poprosiliśmy Igora Krajnowa, rzecznika Zarządu Transportu Miejskiego. Jak poinformował, kontrolerzy zostali zwolnieni z pracy.

- Zarząd Transportu Miejskiego bardzo dokładnie zbadał okoliczności zajścia, którego tylko część widać na przesłanym przez redakcję filmie. Sytuacja rozpoczęła się jeszcze w autobusie. Według relacji kontrolerów gapowicz był wobec nich agresywny. Mieli podejrzenia, że był pod wpływem środków odurzających. Nie mogli przewidzieć jak się zachowa. Ich zachowanie było reakcją w samoobronie na jego agresję - poinformował Krajnow.

- Broniąc się przed napaścią zastosowali jednak, w naszej ocenie, środki niewspółmierne do zagrożenia. Przekroczyli znacznie swoje uprawnienia. Narazili w ten sposób na szwank dobre imię ZTM oraz całej komunikacji miejskiej. Dlatego ZTM rozwiązał z nimi umowę o pracę - poinformował rzecznik.

I dodał: - Należy podkreślić, że ZTM przykłada wielką wagę do jakości pracy kontrolerów biletów. Przechodzą oni regularnie szkolenia m.in. z postępowania z tzw. "trudnym pasażerem". Takie szkolenie zostanie z pewnością przeprowadzone ponownie po wakacjach. Zapewniamy również, że m.in. na podstawie przesłanego filmu zwrócimy uwagę wszystkim kontrolerom biletów na konieczność zachowywania spokoju i w przypadku zagrożenia stosowania tylko niezbędnych środków samoobrony.

Na policję nie wpłynęło zgłoszenie

Autor nagrania poinformował, że jego partnerka zgłosiła sprawę na numer 112. - Dyspozytor kazał nam wrócić na miejsce, żeby wiedział, gdzie ma wysłać radiowóz - twierdził autor nagrania. Jak dodał, para jednak nie zdecydowała się na to i udała się na tramwaj.

Jak powiedziała Edyta Adamus z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, na komendę nie wypłynęło zgłoszenie o bójce bądź pobiciu w tym rejonie.

Autor: kab//tka

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Źródło:
tvn24.pl

Za kurs z Dworca Centralnego na Mokotów zapłaciła 360 złotych. Zszokowana kobieta sprawę zgłosiła policji. - Powiedzieli mi, że wiedzą o tym mężczyźnie i jemu podobnych. To cała szajka - opowiedziała pani Klaudia. Czy policja może coś zrobić z nieuczciwymi "taksówkarzami"?

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Źródło:
tvnwarszawa.pl