Są na ścianie, oknie, parapecie. Obsiadły niemal cały dom. - Powoli, powoli - przestrzega autora filmu jego kolega. Przez chwilę słychać niepewny śmiech, a później pełne zdumienia zdanie: Zobacz, tu się wszystko rusza! Nagranie chmary muchówek z rodziny ochotkowatych, które obsiadły dom w miejscowości Stary Duninów (woj. mazowieckie) dostaliśmy na Kontakt 24.
Chmara owadów fruwa przed obiektywem i obsiada wszystko wokół niego. Nawet sam telefon, za pomocą którego nalot uwiecznił pan Patryk.
Nagranie niczym z koszmarnego snu wysłał do nas z miejscowości Stary Duninów w okolicach Płocka. - Powoli, powoli - przestrzega autora nagrania jego kolega zza kadru. - Zobacz, tu się wszystko rusza! - przyznaje po chwili sam autor.
"Zwabiło je światło"
- Na nagraniu widać muchówki z rodziny ochotkowatych - wyjaśnia nam prof. dr hab. Ryszard Szadziewski z Katedry Zoologii Bezkręgowców i Parazytologii Uniwersytetu Gdańskiego.
Larwy tych owadów rozwijają się w zbiornikach wodnych, a wylęgają się właśnie w okresie wiosennym. - Postać dorosła owada szybko ginie, bo nie pobiera pokarmu. Jej zadaniem jest złożenie zapłodnionych jaj - tłumaczy entomolog. - Z nich rozwiną się następne pokolenia ochotek - dodaje.
Zamknąć okna, zgasić światło
- Czasami ich wylot jest masowy - mówi profesor. Zjawisko doskonale widać na filmie nadesłanym do redakcji. - W nocy zwabiło je światło. W okolicach zbiorników wodnych trzeba zakładać na okna siatki - radzi specjalista. Jak przekonuje, owady nie są groźne dla człowieka, roślin i zwierząt. - Są całkowicie nieagresywne - mówi nam entomolog. - Chyba że ktoś jest uczulony na włoski owadów - dodaje. I uspokaja: Po kilku dniach masowe pojawianie się owadów ustanie. Gdy wieczorem jest taki nalot na oświetlony dom, trzeba zamknąć okna, założyć moskitiery lub zgasić światło.
Autor: kab/popi