Dom handlowy w płomieniach. Runął dach
Pożar domu handlowego w Tczewie (woj. pomorskie). Ogień objął dużą część budynku. Zawalił się dach. Na miejsce wezwano 16 zastępów straży. Informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Zgłoszenie o pożarze domu handlowego przy ul. Wojska Polskiego, gdzie oprócz sklepów znajdowała się dyskoteka, wpłynęło do straży około godz. 4.
- Pożar całkowicie objął najwyższą kondygnację, gdzie znajdowały się stoiska handlowe oraz dach, który uległ zawaleniu. Częściowo zawaliła się też elewacja - poinformował st. kpt. Zbigniew Rzepka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
Jak dodał strażak, w środku była ochrona i dwóch pracowników sklepu, ale nikt nie został poszkodowany. Na miejsce wezwano 16 zastępów strażackich.
Po godz. 11 Tadeusz Konkol, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, poinformował, że ogień został ugaszony. Na miejscu jest Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Na czas akcji gaśniczej były utrudnienia w ruchu.
Na razie nie są znane przyczyny pożaru.
Autor: kz//tka
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
16-letni uczeń liceum w Węgorzewie uderzył młotkiem w tył głowy 17-letniego kolegę - ustalili policjanci. Do ataku doszło w szkole. Na miejsce wezwane zostało pogotowie, poszkodowany nie wymagał hospitalizacji. Jak przekazali funkcjonariusze, między nastolatkami doszło do "sprzeczki o dziewczynę".
Uczeń w szkole uderzył kolegę młotkiem w głowę. "Sprzeczka o dziewczynę"
Blady strach padł na właścicieli psów, którzy spacerują ze swoimi pupilami po parku przy Mauzoleum Żołnierzy Armii Czerwonej. Na grupach dzielnicowych piszą o truciźnie, którą ktoś ma rozrzucać w tym rejonie. O niebezpieczeństwie ostrzega również pobliska klinika weterynaryjna. Sprawę bada policja.
"Zaczął się dziwnie zachowywać i dostał drgawek". Ktoś truje psy w parku
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Dostaliśmy na Kontakt24 nagranie z nocnego pożaru stacji kontroli pojazdów w Szczytnie (Warmińsko-Mazurskie). Strażacy gasili pożar z dwóch stron. Od strony głównego wejścia do warsztatu oraz przez otwór, który wycięli w ramie garażowej. Jeden ze strażaków został lekko poparzony.
Bakteria z rodzaju Legionella w dużym stężeniu została wykryta w ciepłej wodzie w onkologicznym Szpitalu MSWiA w Olsztynie. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna poinformowała, że odcięto dostęp do ciepłej wody w pomieszczeniach, w których wykryto bakterie.
Legionella w szpitalu onkologicznym, odcięto dostęp do ciepłej wody
Część osób, które według planu w środę miały wrócić z Egiptu do Polski, na wylot poczekają do przyszłego tygodnia. Do zastępczego samolotu, który wyleciał w czwartek, nie zmieściło się 23 pasażerów. Ci, którzy nie zdecydowali się na powrót innymi liniami, na wylot muszą poczekać do 6 marca. Informację o utrudnieniach otrzymaliśmy na Kontakt24.
Historia pana Piotra z Dębna, któremu od 12 lat zanikają płuca, poruszyła widzów "Faktów" TVN i TVN24. Dzięki nim dla poważnie chorego mężczyzny zebrano już ponad 600 tysięcy złotych.
Historia pana Piotra poruszyła widzów. Zebrano już ponad 600 tysięcy złotych
W alei "Solidarności", na przeciwko Parku Praskiego, spłonęła drewniana altana. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
Pożar na Pradze Północ. "Obiekt był w całości objęty ogniem"
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl, Kontakt24
13 lotów zostało przekierowanych, pięć zostało odwołanych, kolejne były opóźnione – to wpływ mglistej pogody na działanie lotniska w podkrakowskich Balicach. W mediach społecznościowych pojawił się apel do pasażerów.
Mgła sparaliżowała lotnisko pod Krakowem
Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.
Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny
- Źródło:
- Kontakt24
Trójka nastolatków jeździła rowerami po zamarzniętej Zatoce Puckiej. - Wszystko działo się na tyle szybko, że nie było czasu na zawiadomienie służb - relacjonuje pan Karol, który był świadkiem tej sytuacji.