Samolot linii Malaysia Airlines, który z 239 osobami na pokładzie zniknął z radarów i najprawdopodobniej rozbił się na malezyjskich wodach terytorialnych, w lutym 2014 r. przelatywał nad Polską. Zdjęcie maszyny o numerze rejestracyjnym 9M-MRO lecącej nad Jarocinem (woj. wielkopolskie) otrzymaliśmy na Kontakt 24 od Tomasza Bartkowiaka.
Zaginął w środku nocy
Boeing 777-2H6ER o numerze rejestracyjnym 9M-MRO leciał leciał ze stolicy Malezji Kuala Lumpur do Pekinu. Zaginął o godz. 2.40 lokalnego czasu w sobotę (godz. 19.40 czasu polskiego w piątek). W stolicy Chin miał wylądować o godz. 6.30 (godz. 23.30 czasu polskiego). Na pokładzie było m.in. ponad 150 Chińczyków i obywatele 13 innych krajów. "Wśród ofiar katastrofy samolotu Malaysia Airlines nie ma Polaków" - poinformowało w sobotę na Twitterze polskie MSZ. Resort przekazał kondolencje rodzinom ofiar. Według wietnamskiego admirała Ngo Van Phata samolot mógł runąć do morza na malezyjskich wodach terytorialnych. Admirał w rozmowie z agencją Reuter powiedział, że do katastrofy mogło dojść 153 mile morskie od wietnamskiej wyspy Tho Chu. Wyspa leży na południowy zachód od południowego krańca Wietnamu.
Nie znaleziono wraku
Z kolei malezyjski minister transportu Hishamuddin Hussein zaprzeczył, jakoby ustalono miejsce katastrofy. Dodał, że nie znaleziono wraku maszyny. "Robimy wszystko, co w naszej mocy, by zlokalizować samolot" - powiedział minister dziennikarzom w Kuala Lumpur. "Czekamy na rzetelne informacje od malezyjskiego wojska. Ono czeka na informacje ze strony wietnamskiej" - dodał. Informacji o katastrofie nie potwierdził przewoźnik. Według Malaysia Airlines samolot nie wysłał sygnału SOS. Jeśli informacje o wypadku zostaną potwierdzone, będzie to największa katastrofa Boeinga 777, od kiedy model ten wszedł na rynek w 1995 roku - komentuje agencja Reutera. Według szefa Malaysia Airlines maszyna po raz ostatni miała kontakt z kontrolerami lotów 120 mil morskich od miasta Kota Bharu na wschodzie Malezji. Piloci nie kontaktowali się ani z wietnamskimi ani z chińskimi kontrolerami lotów. Malezja i Wietnam prowadzą obecnie wspólną akcję poszukiwawczą i ratunkową. Chińskie i filipińskie władze wysłały statki na Morze Południowochińskie, które pomagają w poszukiwaniach samolotu. Na pokładzie Boeinga 777-200 znajdowało się 227 pasażerów, w tym dwoje dzieci i 12 członków załogi. W sumie, 239 osób z 14 krajów, m.in. 153 Chińczyków, 38 Malezyjczyków, 12 Indonezyjczyków, sześciu Australijczyków, czterech Amerykanów, trzech Francuzów, dwóch Ukraińców, Holender, Włoch, Austriak i Rosjanin. Malaysia Airlines to narodowe linie lotnicze Malezji. Wśród ekspertów cieszą się opinią bezpiecznych. Jeśli informacje o katastrofie się potwierdzą, będzie to już druga katastrofa tego modelu Boeinga w krótkim czasie. Latem zeszłego roku należąca do Asiana Airlines maszyna rozbiła się na płycie lotniska w San Francisco. Zginęło trzech pasażerów, a ponad 180 zostało rannych. (
Autor: aka//tka