Młoda kobieta była kilkadziesiąt minut pod wodą i zmarła w szpitalu po tym, jak BMW wpadło do rzeki we wsi Ratowice (woj. dolnośląskie). Zdjęcia i informacje przesłał nam serwis olawa24.pl.
Do zdarzenia doszło po północy z soboty na niedzielę.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie o BMW, które wpadło do wody. Na miejscu okazało się, że autem podróżowały dwie osoby - poinformował nas oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Jak dodał policjant, w samochodzie były dwie osoby. Z informacji serwisu olawa24.pl wynika, że byli to 19-letni kierowca i 17-letnia pasażerka.
"Skończyła się droga"
- Prawdopodobnie jechali polną drogą przy rzece. W pewnym momencie droga się skończyła, a auto osunęło się do wody - dodał policjant. Drugi poszkodowany to młody mężczyzna. Jak informuje serwis olawa24.pl kierowca sam wydostał się z samochodu i wezwał pomoc. - Kobieta spędziła pod wodą kilkadziesiąt minut i została zabrana do szpitala - dodał oficer dyżurny KWP. Po kilku godzinach 17-latka zmarła. Natomiast kierowca nadal jest pod opieką lekarzy.
Na miejscu wypadku pojawił się pies tropiący, a służby ratownicze sprawdziły, czy w wodzie nie ma innych osób. Sprawę bada wrocławska policja i prokuratura.
Autor: sc/aw