Do zuchwałej kradzieży doszło w nocy z poniedziałku na wtorek na skarżyskich Plantach. W centrum dużego skarżyskiego osiedla, pod okiem kamery monitoringu miejskiego skradziono 10 nowoczesnych opraw oświetleniowych. Straty mogą sięgnąć nawet kilkudziesięciu tys. złotych.
We wtorek rano mieszkańcy bloków przy skarżyskich Plantach zauważyli kilka poprzewracanych słupów oświetleniowych. W pierwszej chwili podejrzewali, że ww. zdarzenie to efekt działalności wandali - o całej sytuacji zawiadomili urzędników Urzędu Miasta, a jego przedstawiciel zawiadomił policję.
Najprawdopodobniej jednak ww. sytuacja ma związek z kradzieżą na zlecenie, a celem kradzieży były nowoczesne oprawy oświetleniowe - na pierwszy rzut oka nie widać bowiem uszkodzeń okablowania lamp, słupy oświetleniowe nie zostały wyrwane lub zniszczone, a odkręcone (ciekawostką jest fakt, że złodzieje zostawili nawet nakrętki, gumowe nakładki i podkładki - do ponownego montażu słupów?), a jedynym czego brakuje, to właśnie oprawy oświetleniowe.
- Rano gdy wyszedłem do sklepu po zakupy zauważyłem, że słupy leżą na trawniku. Były tak poukładane, że myślałem, że trwają jakieś prace konserwacyjne. No i te nakrętki leżące obok... To nie wyglądało na akt wandalizmu i w życiu bym nie pomyślał nawet, że ktoś ukradł oprawy - powiedział mieszkaniec os. Przydworcowe spotkany na Plantach.
Cała sytuacja była żywo komentowana przez przechodniów, jedna z kobiet stwierdziła: - Jak można było nie zauważyć, że ktoś demontuje lampy i kradnie ich część. To nie była jedna lampa, to musiało przecież trwać. Nikogo nie zdziwiło, że pół osiedla tonie w ciemnościach? Dziwi mnie, że nikt tego nie zauważył. Gdzie była obsługa monitoringu, tu obok jest przecież miejska kamera. Gdzie była policja, która swoją komendę ma teraz tuż obok?
Jak poinformował nas rzecznik skarżyskiej policji Damian Szwagierek, policja zabezpieczy nagrania z monitoringu. Śledztwo w ww. sprawie prowadzone jest w kierunku kradzieży i uszkodzenia mienia.