Zachwyty nad Polską. "Jeśli jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?"
"Wszystko jest dobrze, ale kiedy obywatele też będą mieli dobrze?", "w tym kraju nie ma perspektyw", "królują układy i kombinatorstwo" - internauci w ostrym tonie komentują cykl artykułów chwalących Polskę, które ukazały się w prestiżowym tygodniku "The Economist". W mniejszości są ci, którzy przyznają rację tygodnikowi, twierdząc, że Polacy "tylko narzekają, nieważne, czy jest dobrze, czy źle".
Brytyjski tygodnik "The Economist" w najnowszym numerze opublikował cykl artykułów poświęconych Polsce. Główny tekst cyklu - zatytułowany "Drugi wiek Jagiellonów" - wychwala nasz kraj i podkreśla, że Polska jest jednym z sześciu największych krajów UE i jako jedyna nie odczuła kryzysu ekonomicznego ostatnich lat.
Więcej o artykułach o Polsce w prestiżowym "The Economist" czytaj na tvn24bis.pl
Zachwyty nad współczesną Polską wywołały falę komentarzy internautów. Część z nich przyznaję rację tygodnikowi, jednak większość internautów żartuje sobie z artykułu i stawianych w nim tez, twierdząc, że Polsce zdecydowanie daleko jest do "złotego wieku".
"Czemu tego nie czuję?"
@Stanisława wątpi w tezę tygodnika i pyta: "Czemu tego nie czuję?". Z kolei @Romek ironicznie pisze: "Pracowników tygodnika zapraszamy do pracy w naszym pięknym kraju. Zaraz zmienią zdanie".
Niektórzy - tak jak @Bartek - uważają, że jest to czysta propaganda, której celem jest odwrócenie uwagi od ważnych wydarzeń w kraju. Pojawiają się również opinie, że artykuł jest sponsorowany.
@Damian odwołuje się natomiast do afery taśmowej i przypomina, że nawet na taśmie Belki z Sienkiewiczem padają słowa, iż polska gospodarka znajduje się w tragicznym stanie. "Władzy nie wierzycie?" - pyta retorycznie internauta.
"W tym kraju nie ma perspektyw"
Sceptyczny wobec pochwał ze strony "The Economist" jest również @Krzysztof: "No, jest znakomicie. Szkoda, że wasze ocenianie Polski kończy się na "Warszawce'. W małych miastach sklepów praktycznie w ogóle nie ma, jedyne, co się otwiera i chyba dobrze prosperuje, bo jest coraz więcej tego, to lumpeksy. Ale za to na każdym rogu markety. I to w Wielkopolsce, w miastach na Wschodzie pewnie jeszcze większa bieda".
@Tomasz pyta z kolei: "Skoro jest tak dobrze, dlaczego młodzi ludzie uciekają z tego chorego kraju?". "Jak młody człowiek może myśleć o założeniu rodziny, skoro po zakończeniu studiów nie może znaleźć pracy, a jak już ją znajdzie to ze stawką 1650 zł miesięcznie?! A często nawet mniejszą! Za taką jałmużnę ciężko siebie utrzymać, a co dopiero rodzinę! A gdzie na opłaty, życie?" - emocjonuje się.
Jak dodaje, w Polsce nie ma żadnych perspektyw życiowych dla ludzi młodych. "Tutaj jest wegetacja. Człowiek żyje od 10-go do 10-go i przez cały miesiąc kombinuje jak przeżyć! W Polsce można się dorobić jedynie garba lub choroby!" - uważa @Tomasz.
"Korupcja, układy i kombinatorstwo"
Internautę @Łukasza artykuły prestiżowego brytyjskiego tygodnika pozornie cieszą. "Lubię tak sobie od rana poczytać takie rzeczy. Cieszę się, że w Polsce jest dobrze, kraj ma się dobrze, gospodarka ma się dobrze. Wszystko jest dobrze, ale takie małe pytanie: kiedy obywatele będą mieli dobrze?" - ironizuje.
@Agnieszka nie szczędzi ostrych słów na temat obecnej sytuacji kraju i artykułu w "The Economist": "Głupota i propaganda! To są tragiczne chwile dla Polski. Dziś w Polsce zabija się Wolność, Demokrację i Sprawiedliwość. Taką mamy Polskę: słabą, podzieloną, gdzie rządzą korupcja, układy i kombinatorstwo".
@Marcin twierdzi, że "złoty wiek", o którym pisze brytyjskie tygodnik, mają głównie ludzie starzy, niepełnosprawni, renciści i cała masa ludzi zarabiających 'najniższą krajową'. "Myślę, że dzięki tym głodowym pensjom kryzys podobno nas ominął" - zaznacza.
"Dwór ma się dobrze"
Internauta @Grzegorz zasadniczo nie zgadza się z tezą artykułu, jednak - jak podkreśla: "przyznać trzeba, że dwór ma się dobrze, bo plebs potulnie znosi wszystko". Uwagę na podobny aspekt zwrócił @Mariusz: "Jakoś po zarobkach nie widać złotego wieku.... rośnie przepaść pomiędzy biednymi i bogatymi".
@Radeeo przyznaje, że "The Economist" zauważył jasną stronę współczesnej Polski, ale nie dostrzegł tego, co się za nią kryje."Jest wspaniale, cudownie... budujemy drogi i inne obiekty za nieswoje pieniądze, ludzie masowo wieją z tego kraju, średnia krajowa jest zawyżana przez jednostki skupiające wokół siebie kapitał ukradziony przekrętami zwyczajnemu obywatelowi... z zewnątrz może to i ładnie wygląda, tyle że za Gierka też było pięknie..." - przypomina.
"Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?" - krótko podsumowuje @Michał.
"Polska bardzo się rozwija"
Z drugiej strony wielu internautów zgadza się z tekstem opublikowanym w brytyjskim tygodniku. @Ola podkreśla, że Polska bardzo się rozwija. "Widać to dobrze na przykładzie małych miasteczek. Ale jak widać zawsze znajdą się tacy, którzy będą albo szukać stron negatywnych, albo zwalać winę za swoje nieróbstwo na rząd. W żadnym kraju nie jest idealnie. Bieda jest wszędzie, trzeba się zaprzeć i próbować coś osiągnąć, a nie wyznawać ideały ulicy i walczyć z pseudo-wiatrakami" - twierdzi internautka.
@Adam uważa, że Polskę i Niemcy, najsilniejszą gospodarką Europy, dzieli przepaść, jednak patrząc na historię naszego kraju, to trudno się nie zgodzić z "The Economist".
"Ja jestem co prawda młody, ale całe dzieciństwo słuchałem, jak to za komuny było ciężko. Po prostu apetyt rośnie w miarę jedzenia i drugą prawdą jest to, iż jeszcze wiele jest u nas do zrobienia i nikt tego za nas nie zrobi" - pisze.
"Nie ma biedy, widać to na każdym kroku"
Internautę @Barbro dziwi tak duża liczba negatywnych komentarzy w związku z tekstem w brytyjskim tygodniku. "Czy myślicie, że na Zachodzie jest tak słodko? Mylicie się. Zarobki są wyższe - to prawda - ale i ceny są 5-6-krotnie wyższe. Mieszkam tutaj od 1961 roku, więc wiem, co mówię" - twierdzi, zwracając uwagę na pozytywne strony życia w Polsce.
Z kolei @Nati stanowczo podkreśla, że w Polsce nie ma biedy. "Widać to na każdym kroku. Wystarczy zobaczyć w weekend pełne sklepy w galeriach, miliony ludzi na zakupach, nad morzem pełno ludzi jak tylko słońce zaświeci i najnowsze modele aut wszędzie" - uważa.
"Polacy tylko narzekają"
@Jarosław również przyznaje, że tak jak teraz nie było nigdy. "Nie trzeba być zwolennikiem obozu rządzącego, by to dostrzec przy odrobinie dobrej woli. Ale wiadomo, że my Polacy narzekamy dla samej zasady i nigdy i nikt nas nie zadowoli" - stwierdza.
Podobnego zdania jest @Anna, która uważa, że Polaków nic nie jest w stanie zadowolić, "no chyba że świadomość, że komuś dzieje się gorzej". "Nic dziwnego, że optymiści emigrują" - dodaje.
Na zwyczaj narzekania zwraca uwagę również @Tomasz, który pisze, że Polacy zawsze narzekają, "nieważne, czy jest dobrze, czy źle".
Inny internauta o tym samym imieniu żartuje wręcz, że artykuł w "The Economist" obraża wierzenia Polaków. "Polacy wierzą, że jest źle i będzie jeszcze gorzej, żadne fakty ich nie przekonają, że jest inaczej" - podsumowuje.
Jakie jest Wasze zdanie na temat artykułów, które ukazały się w "The Economist"? Wasze opinie przesyłajcie na kontakt24@tvn.pl bądź zamieszczajcie w komentarzach pod tekstem.