"Wszyscy byli przekonani, że spadamy"

Turyści już w Polsce / fot

"Mężczyźni, kobiety i dzieci płakali. Wszyscy byli przekonani, że po prostu spadamy" - tak sytuację podczas lotu z Antalyi w Turcji do Poznania opisał jeden z podróżujących nim polskich turystów. Airbus A320 wyczarterowany od Eurolotu przez kilka biur podróży musiał wylądować w środę na lotnisku w Burgas w Bułgarii z powodu problemów technicznych. Turyści przylecieli do Polski o godz. 2 w nocy. Informację o problemach podczas rejsu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Około godziny 2.00 w nocy na poznańskim lotnisku wylądował samolot z polskimi turystami, którzy w środę wylecieli z Antalyi w Turcji, jednak ich samolot miał problemy i musiał lądować w Burgas w Bułgarii.

Jak wynika z relacji pasażerów, na lotnisku w Bułgarii pojawiły się głosy protestu, gdy okazało się, że podstawiony ma zostać samolot Eurolotu. Ostatecznie turystom podstawiono maszynę innego przewoźnika. Samolot wystartował o 0.55 czasu lokalnego.

Pasażerowie skarżyli się w rozmowie z reporterem TVN24, że nie została im udzielona pomoc psychologiczna, mimo że wiele osób takiej pomocy potrzebowało i oczekiwało. Z relacji turystów wynika też, że na lotnisku w Burgas nie było osoby, która pokierowałaby zdezorientowanymi i przestraszonymi turystami. Turyści mają domagać się odszkodowań od przewoźnika.

"Czekaliśmy na dokumenty"

Jak poinformowali nas w środę pasażerowie lotu, problemy z maszyną były już na lotnisku. "Czekaliśmy 3,5 godziny w samolocie. Najpierw poinformowano nas o awarii, potem powiedziano nam, że została usunięta, ale musimy czekać na dokumenty. Dopiero po około dwóch godzinach samolot wystartował" - relacjonował w rozmowie z nami pan Sławomir.

Jak mówił, po niespełna godzinie lotu pasażerowie nagle poczuli zapach spalenizny, wypadły maski tlenowe, a pilot gwałtownie obniżył pułap lotu.

"Zapanowała panika"

"Niektórzy krzyczeli, że maski nie działają, słychać było płacz dzieci i kobiet. Zapanowała panika, byliśmy przekonani, że po prostu spadamy. Przewrócił się wózek służący do rozwożenia posiłków" - powiedział pan Sławomir i dodał, że załoga udzielała pomocy pasażerom, którzy źle się czuli.

Zaznaczył, że na pokładzie samolotu odczuwalny był swąd. Inny pasażer tego lotu powiedział nam, że wyczuł zapach spalenizny - jak to opisał - otuliny z przewodów. Podkreślił również, że stewardessy podchodziły do pasażerów z butlami tlenowymi, jednak nie wystarczyło ich dla wszystkich. Później pasażerowie relacjonowali, że niektóre butle z tlenem pochodziły z 1996 roku, inne z 2000. Turyści opowiadali również, że zostali poinformowani o niekontrolowanym locie w dół, a pilot miał wyjść do pasażerów i zapytać ich: "Lecimy czy nie?".

Jak mówił pan Sławomir, po pewnym czasie poinformowano o konieczności lądowania na pierwszym wolnym lotnisku. "Na lotnisku w Burgas oczekiwała karetka. Po wylądowaniu załoga samolotu poleciła pasażerom pozostać na miejscach, pierwsze miały wyjść osoby, które źle się czuły" - mówił pan Sławomir i dodał, że pomocy udzielono przynajmniej dwóm osobom.

Operator: Konieczność sprawdzenia systemu

Informację o problemach podczas rejsu czarterowego Eurolotu o numerze K2 6242 z Antalyi w Turcji do Poznania potwierdziła nam Karolina Bursa, rzeczniczka operatora.

"W trakcie lotu pojawiła się konieczność sprawdzenia jednego z systemów, odpowiedzialnego m.in. za klimatyzację w kabinie samolotu. Zgodnie ze standardowymi procedurami bezpieczeństwa załoga skierowała samolot do najbliższego portu" - tłumaczyła rzeczniczka w oficjalnym oświadczeniu. Jak dodała, wszystkim pasażerom natychmiast zapewniono opiekę na lotnisku - wydano napoje i posiłki.

Rzeczniczka zaznaczyła przy tym, że na pokładzie maszyny nie pojawił się dym oraz nikomu nie udzielono pomocy medycznej. "Karetka czekająca na lotnisku służyła zapewnieniu komfortu pasażerom" - powiedziała.

Czekali na zastępczy samolot

"Prawdopodobnie przegląd samolotu zajmie dłuższy czas. Aby zapewnić naszym podróżnym jak najszybszy powrót do Poznania, wkrótce zostanie podstawiony zastępczy samolot, którym będą kontynuować rejs do Polski" - poinformowała w środę po godzinie 16. Jak powiedziała nam po godzinie 19, dziś w późnych godzinach wieczornych turyści przylecą do Poznania samolotem zastępczym.

Samolot, który został wyczarterowany między innymi przez Sun&Fun i Rainbow Tours, miał wylecieć z Antalyi o godz. 9.35 czasu lokalnego i wylądować w Poznaniu o 11.30. Z powodu problemów technicznych samolot wyleciał z Turcji o 13.15, a w Burgas lądował o 14.30 czasu lokalnego.

Przewoźnik przeprasza

Na wylot do Polski czekało 177 osób. Problem z samolotem dotknął także blisko 180 turystów oczekujących w Poznaniu, którzy mieli tą samą maszyną wylecieć na wakacje. Jak zapewniła Karolina Bursa, podróżni oczekujący na poznańskim lotnisku mieli wylecieć zastępczym samolotem.

"Przepraszam pasażerów za zaistniałą sytuację. Jest mi bardzo przykro, że to ich spotkało" - powiedziała rzeczniczka Eurolotu i dodała, że przewoźnik starał się jak najszybciej pomóc pasażerom.

Kłopoty z kolejnym airbusem

Linie lotnicze Eurolot miały w środę problemy także z innym airbusem A320. Prawie 180 osób miało wylecieć do Antalyi z Warszawy o godzinie 20.00. Jak relacjonowała internautka, samolot został zawrócony z pasu startowego.

"Załoga poinformowała nas o problemach w ruchu lotniczym nad Antalyą i mieliśmy wystartować za około 20-30 min. Około 23.00 zostaliśmy poinformowani o drobnej awarii silnika i poproszono nas o opuszczenie samolotu. Około 1.00 dostaliśmy informacje, że lot został odwołany. Wszyscy pasażerowie między 3 a 4 godziną zostali rozwiezieni po hotelach" - napisała @paulinka009.

Karolina Bursa, rzeczniczka Eurolotu, powiedziała w rozmowie z nami, że zaistniała konieczność sprawdzenia samolotu. "Przegląd się przedłużył, w związku z tym biuro podróży Alfa Star, które wyczarterowało maszynę, zdecydowało się wynająć samolot innego przewoźnika" - poinformowała.

Według jej informacji wynika, że pasażerowie wylecą w czwartek w godzinach popołudniowych.

Turyści utknęli w Turcji

Kłopoty airbusa w Warszawie wpłynęły także na turystów, którzy po północy mieli tym samym samolotem wylecieć z Antalyi. "Przyjechaliśmy na lotnisko o 22.45. Planowy odlot miał być o 0.30, ale przy odprawie już drukowano na biletach, że odlot będzie o 1.20" - powiedział w czwartek po godzinie 10.30 na antenie TVN24 Rafał Gębicki, jeden z turystów oczekujących w Turcji na wylot do Polski.

Jak zaznaczył, turyści zostali na noc na lotnisku, jednak około 3 nad ranem lot do Polski zniknął z tablicy odlotów.

"Nie było żadnej informacji o odwołaniu lotu, on po prostu zniknął z tablicy. I wtedy zaczął się horror dezinformacji, nie możemy niczego się dowiedzieć. Jedynie rezydentka poinformowała nas, że samolot ma wylecieć o godzinie 16.00" - mówił turysta. Jak dodał, jest też informacja, że po Polaków ma przyjechać autokar, który zabierze ich do hotelu. "Ale po co miałby nas zabierać, skoro podobno za kilka godzin mamy mieć samolot?" - pytał.

"Rafał Gębicki podkreślił, że w Turcji na samolot oczekuje ponad 100 osób, w tym dużo dzieci. "Wiele z nich choruje, ma gorączkę i biegunkę, a my jesteśmy pozbawieni pomocy medycznej" - relacjonował i dodał, że w nocy tylko niektórzy dostali posiłek i ciepłe napoje. Przed godziną 12.00 turyści znajdowali się już w hotelu.

Autor: aka//tka

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny warty około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

W kwietniu pogoda jest bardzo zmienna - raz letnia, raz zimowa - o czym mogliśmy się przekonać w ostatnim czasie. Mamy za sobą letnią Wielkanoc, a teraz w części kraju spadł śnieg. W piątek rano biało było w Bukowinie Tatrzańskiej.

W Bukowinie Tatrzańskiej leży śnieg. "Na początku stycznia nie zaznałam takich widoków"

W Bukowinie Tatrzańskiej leży śnieg. "Na początku stycznia nie zaznałam takich widoków"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Potężna ulewa nawiedziła Dubaj i spowodowała, że zalane zostały drogi, metro i lotnisko. O sytuacji w największym mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich opowiadali Polacy.

"Zamknięte są szkoły, biura". Relacje Polaków z zalanego Dubaju

"Zamknięte są szkoły, biura". Relacje Polaków z zalanego Dubaju

Źródło:
Kontakt 24, Reuters

Potężna ulewa w Dubaju doprowadziła do licznych podtopień. Pod wodą znalazło się wiele dróg. - Po przejechaniu kilku kilometrów znaleźliśmy się na głównej drodze i utknęliśmy na wiele godzin - relacjonowała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 pani Joanna.

"Ponad 16 godzin spędziłam w taksówce, żeby przejechać kilka kilometrów". Relacja Polki z Dubaju

"Ponad 16 godzin spędziłam w taksówce, żeby przejechać kilka kilometrów". Relacja Polki z Dubaju

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

W Krynicy-Zdrój (woj. małopolskie) doszło do niebezpiecznego zdarzenia. 80-latek zjechał na przeciwległy pas ruchu przed rondem i zaczął jechać pod prąd. Inny kierowca, widząc to zachowanie zarejestrował całą sytuację i ruszył za autem. Nagranie dostaliśmy na Kontakt 24.

Jechał pod prąd. "Powiedział, że w Kalifornii nie mają rond". Nagranie

Jechał pod prąd. "Powiedział, że w Kalifornii nie mają rond". Nagranie

Źródło:
tvn24.pl, kontakt 24

W pobliżu centrum handlowego na Pradze Południe doszło we wtorek wieczorem do zderzenia trzech aut. Policja przekazała, że sprawca kolizji był nietrzeźwy. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Wieczorne zderzenie trzech aut, sprawca był nietrzeźwy

Wieczorne zderzenie trzech aut, sprawca był nietrzeźwy

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Ciała martwych 29 krów odnaleziono w prywatnym gospodarstwie w miejscowości Smólsk (woj. kujawsko-pomorskie). Zwierzęta nie miały zapewnionej odpowiedniej opieki, w tym pokarmu i dostępu do wody. Do sprawy zatrzymano 48-latka. Informację otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Kilkadziesiąt martwych krów w gospodarstwie. "Nie miały pokarmu i dostępu do wody"

Kilkadziesiąt martwych krów w gospodarstwie. "Nie miały pokarmu i dostępu do wody"

Źródło:
tvn24.pl

Aktywiści związani z organizacją Ostatnie Pokolenie ponownie próbowali blokować mosty w Warszawie. Dzisiaj rano pojawili się na mostach Poniatowskiego i Gdańskim. Były utrudnienia. Dzień wcześniej pięć osób położyło się na jezdni Świętokrzyskiego.

Aktywiści ponownie próbowali blokować warszawskie mosty

Aktywiści ponownie próbowali blokować warszawskie mosty

Źródło:
tvnwarszawa.pl /PAP

Po wyjątkowo ciepłym początku kwietnia do Polski powróciła zimowa aura. Śnieg spadł we wtorek rano na północy kraju. Ochłodzenie może trwać nawet do końca kwietnia.

Załamanie pogody. Wróciły opady śniegu

Załamanie pogody. Wróciły opady śniegu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24, TVN24

Fiat 126p utknął między szlabanami na przejeździe kolejowym w Lesznie (Wielkopolskie). Na pomoc kierowcy ruszył świadek zdarzenia, pan Sebastian. Informację wraz z nagraniem przesłał redakcji Kontaktu 24. "W sytuacji zagrożenia należy pamiętać o tym, że rogatki można wyłamać" - przypominają kolejarze.

Auto utknęło między rogatkami, świadek ruszył z pomocą. Nagranie

Auto utknęło między rogatkami, świadek ruszył z pomocą. Nagranie

Źródło:
Kontakt 24

W czwartek późnym wieczorem w warszawskich Włochach doszło do pożaru miejskiego autobusu. Żaden pasażer nie ucierpiał, ale pojazd spłonął doszczętnie. Zdjęcia z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Spłonął miejski autobus

Spłonął miejski autobus

Źródło:
tvnwarszawa.pl