Nawet ci najgorsi maja czasem trochę szczęścia i sprzyja im momentami przyroda. Miałem piękny świt, Biebrzański Park Narodowy, mimo lata słychać śpiewające ptaki i to dość obficie. I jest oczywiście pierwszy gość do którego wpadłem .SOWA BŁOTNA ( Błotnica). Sowa błotna w oddali poluje na swoje śniadanie , w Polsce prawie wyłącznie żywi się nornikami w odległej północy lemingi i czasem małe ptaki. Żeby było mało w tym wszystkim po raz pierwszy w życiu spotkałem łosia. Tak, po raz pierwszy dobrze czytacie, widziałem ich setki, ale nigdy ŁOPATACZA ( jest to duzo rzadsza forma poroza) , nad Biebrza bywam od kilkunastu lat i pierwszy raz był byk z tak pięknym porożem w postaci łopat ( stąd nazwa, tego dnia widziałem Łopatacza dwa razy w rożnych miejscach). Wszystkie inne jakie spotkałem do tej pory to badylarze, to inna forma poroża. Dzień szybko wstaje , wodniczka śpiewa swoja nutę a na niebo i łąki ruszają drapieżniki . Dostojny ( choć najmniejszy z podrodziny orłów) ,rewelacyjna atletyczna sylwetka , rozpiętość skrzydeł to prawie 177 cm i waga 1,6 kg. Poluje głównie na gryzonie, czasem duze owady. W Polsce objęty ochroną gatunkową scisłą. Ciekawie wyglądały sejmiki szpaków, organizowane na szutrowej drodze, potem chmara ruszały na pobliskie czereśnie . Jeden dzien urlopu w Biebrzańskim Parku Narodowym, oj sie dzieje

- Dodaj materiał
mail kontakt24@tvn.pl
telefon 22 324 24 24
nr sms/mms 516 4444 24