Najczęściej powtarzała się deklaracja "Nie dotykaj", ale dziewczyny przekonywały też, że "To moje ciało", czy po prostu wypisywały słowo "slut" (puszczalska). Dłuższe manifesty pojawiły się na transparentach: "Zatrzymać brutalność policji", "Odmawiam życia w strachu", "Moje ciało należy do mnie,ok?" czy "Moja krótka spódniczka nie oznacza tak".
Pierwszy Marsz Puszczalskich przeszedł ulicami Toronto w marcu tego roku w odpowiedzi na słowa kanadyjskiego policjanta, który doradził kobietom, że żeby uniknąć gwałtu, powinny "nie ubierać się jak puszczalskie". Oburzone feministki stwierdziły, że zrzucanie winy za gwałt na ofiarę jest niedopuszczalne, a kobieta ma prawo ubierać się jak się jej podoba i czuć się bezpiecznie. Slut Walks pojawiły się w tym roku w miastach na całym świecie.
więcej na blogu www.kasiewusa.wordpress.com